Będę dążyć do tego, by to bezprawne rozporządzenie zostało cofnięte - tak o zmianie granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego przez rząd PiS mówi dla tvn24.pl nowa wiceministra klimatu i środowiska Anita Sowińska z Lewicy. Decyzją premiera Mateusza Morawieckiego z parku odłączono część działek na szczycie Święty Krzyż, gdzie znajduje się klasztor oblatów. Wcześniej Najwyższa Izba Kontroli uznała, że obszar ten został odłączony z naruszeniem ustawy.
O przywrócenie granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego (ŚPN) posłowie dotychczasowej opozycji, a dziś większości parlamentarnej apelowali już w 2021 roku. Wtedy premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o usunięciu z granic ŚPN trzech działek, leżących na szczycie Święty Krzyż (zwany Łyścem lub Łysą Górą) - na tyłach klasztoru zakonu oblatów.
Najwyższa Izba Kontroli uznała w 2022 roku, że rząd nie miał prawa podjąć takiej decyzji, bo według ustawy z parku narodowego można odłączyć teren tylko wtedy, gdy bezpowrotnie utracił on swoje wartości przyrodnicze i kulturowe. W tym przypadku tego nie wykazano. Decyzji premiera sprzeciwiali się członkowie Rady Naukowej Świętokrzyskiego Parku Narodowego i naukowcy z Polskiej Akademii Nauk, a także aktywiści i niektórzy posłowie. Bezskutecznie.
Nowe kierownictwo MKiŚ chce zmienić granice Świętokrzyskiego Parku Narodowego
Sporny teren należy do Skarbu Państwa. O tym, co z nim się dzieje, decyduje starosta kielecki, który - choć nie sprzedał oblatom działek za jeden procent ich wartości, jak ci by chcieli - podpisał z zakonnikami umowę dzierżawy na 50 lat. Duchowni płacą za niespełna półtora hektara sześć tysięcy złotych miesięcznie.
Była już posłanka Lewicy Anita Sowińska w poprzedniej kadencji Sejmu składała w sprawie działek na Świętym Krzyżu interpelację do ministerstwa klimatu oraz zawiadomienie do prokuratury. Teraz sama weszła w skład rządu - w środę (13 grudnia) nowa minstra klimatu Paulina Hennig-Kloska poinformowała, że Sowińska będzie wiceszefową tego resortu.
Pytana o sprawę Świętokrzyskiego Parku Narodowego Sowińska przyznaje, że nie ustalono jeszcze, który z wiceministrów będzie odpowiadał za parki narodowe. - Musimy chwilę poczekać, aż będzie podział kompetencji wewnątrz ministerstwa. Nie jest to na sto procent zatwierdzone, kto zajmie się parkami narodowymi. Zapewniam jednak, że będę dążyć do tego, by to bezprawne rozporządzenie zostało cofnięte - mówi dla tvn24.pl Anita Sowińska.
Czytaj też: Kolejne miejsce z odpadami z Nitro-Chemu. Przyszła minister zapowiada zdecydowane działania
Wiceministra podkreśla, że działania, które wraz z innymi osobami podejmowała w IX kadencji Sejmu przyniosły pewien efekt. - Dzięki tej presji osiągnęliśmy to, że działki nie zostały ojcom oblatom przekazane na własność, jak miało to się odbyć, tylko wydzierżawione. Chciałabym, żeby ten teren wrócił z powrotem do parku narodowego. Co nie znaczy, że oblaci mają tam nie gospodarować. Mogą, ale niech wróci tam forma ochrony, jaką jest park narodowy - dodała polityczka.
Posłowie pytają ministerstwo klimatu o Świętokrzyski Park Narodowy
Jedną z pierwszych interpelacji, jaka pojawiła się w Sejmie X kadencji, była ta skierowana do ministerstwa klimatu przez grupę posłów Polski 2050. Interpelacja została podpisana między innymi przez Paulinę Hennig-Kloskę, która w listopadzie nie kierowała jeszcze pracami resortu.
Jeden z autorów interpelacji, poseł Rafał Kasprzyk, informuje, że ministerstwo jak dotąd nie odpowiedziało na zadane przez parlamentarzystów pytania. Trudno nie odnieść wrażenia, że sformułowano je z przekąsem: "Jakie wartości kulturowe tego terenu zostały bezpowrotnie utracone?" oraz "Które konkretnie gatunki lub siedliska przyrodnicze bezpowrotnie zniknęły lub zostały zniszczone na ww. działkach, przez co teren ten bezpowrotnie utracił wartości przyrodnicze?". Pytają też, kiedy tę utratę wartości stwierdzono.
Powołują się w tej sprawie na ustawę o ochronie przyrody: "zmniejszenie obszaru parku narodowego następuje wyłącznie w razie bezpowrotnej utraty wartości przyrodniczych i kulturowych jego obszaru". Resort tłumaczył nam w 2022 roku, że formalnie do zmniejszenia nie doszło, bo... w zamian do granic parku włączono w jego obszar 62,5 hektara innych terenów.
ZOBACZ: Spór o wyciąg na Nosalu. Tatrzański Park Narodowy jest za budową, obrońcy przyrody - przeciw
- Uważam, że podstawy wskazane w ustawie nie zostały spełnione. Nie wykazano utraty walorów przyrodniczych i kulturowych, a to jedyna sytuacja, w której można takiej zmiany dokonać. Chcemy też sprawdzić, czy wzięto pod uwagę zdanie środowisk naukowych, aktywistów, mieszkańców. Potem będziemy procedować dalej tę sprawę. Jeśli zostało złamane prawo, rozporządzenie powinno być uznane za nieważne - mówi nam poseł Kasprzyk.
Przedstawiciel Polski 2050 przyznaje jednak, że nie wie, jakie rozwiązanie prawne mogłoby zostać w tej sytuacji zastosowane, również w kontekście podpisanej przez oblatów umowy dzierżawy ze starostwem. - Logika podpowiada jednak, że jeśli doszło do nieprawidłowego wyłączenia terenu z granic parku narodowego, to będzie to miało swoje konsekwencje, również dla tej umowy - ocenia.
Giertych i Czarzasty za "przywróceniem prawa" na Świętym Krzyżu
Posłowie w interpelacji zwracają się też z pytaniem o to, "kiedy i w jaki sposób minister zastosuje się do wniosków NIK". Najwyższa Izba Kontroli zwracała się do premiera o zmianę rozporządzenia.
Kiedy po raz ostatni pytaliśmy o tę sprawę NIK - w sierpniu tego roku - rzecznik tej instytucji Marcin Marjański odpowiedział, że "realizacja wniosków de lege ferenda nie jest obligatoryjna, a Izba, zgodnie z ustawą o Najwyższej Izbie Kontroli, nie ma instrumentów prawnych, aby wymóc na adresacie realizację wniosku".
O tym, że w obozie demokratycznej koalicji jest wola na cofnięcie zmian wprowadzonych przez PiS, pisało jeszcze przed wyborami ekologiczne stowarzyszenie MOST. Działacze spytali o tę sprawę kandydatów do Sejmu i Senatu. Ze wszystkich sztabów i 80 polityków oraz polityczek, do których trafiły pytania o przyszłość Świętego Krzyża, odpowiedziało 10 kandydatów.
Za "przywróceniem prawa" - jak sprawę opisało stowarzyszenie - opowiedzieli się politycy Lewicy (Włodzimierz Czarzasty), Koalicji Obywatelskiej (Roman Giertych) i Polski 2050. Na ankietę nie odpowiedzieli przedstawiciele PiS, Suwerennej Polski, Konfederacji, PSL i Bezpartyjnych Samorządowców.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24