We wtorek wieczorem na ulicy Witosa w Kielcach wybuchł pożar w magazynie farb i lakierów. Ogień objął całą halę magazynową. Po opanowaniu pożaru służby wciąż monitorują sytuację, szczególnie kontrolując stężenie niebezpiecznych substancji w powietrzu. Nie ma informacji o poszkodowanych.
Zgłoszenie o pożarze w hali magazynowej z farbami i lakierami przy ul. Wincentego Witosa w Kielcach wpłynęło do straży pożarnej przed godziną 20. Ogień objął całą halę o wymiarach 100 na 20 metrów.
Do gaszenia pożaru zadysponowano 24 zastępy straży pożarnej i 80 strażaków. Około godziny 23.30 pożar został opanowany, ale dach hali zawalił się do wewnątrz.
Po godzinie 22 strażacy apelowali do mieszkańców okolicznych osiedli o zamknięcie okien. Ratownicy wciąż monitorują sytuację, szczególnie kontrolując stężenie niebezpiecznych substancji w powietrzu. Nie ma informacji o poszkodowanych.
Strażacy, aby zabezpieczyć dostawy wody, wykorzystali cysterny ze Starachowic oraz pojazdy z Jędrzejowa i Skarżyska-Kamiennej.
Ratownicy skoncentrowali się na ochronie pobliskich budynków, oddalonych o 15 i 30 metrów od płonącej hali. - Dzięki sprawnej akcji udało się uratować sąsiednie budynki - zaznaczył st. kpt. Marcin Bajur, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Kielcach.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Polak/PAP/EPA