Dym był wszędzie, wdzierał się do mieszkań, ale normy - według urzędników - nie zostały przekroczone

[object Object]
Strażacy tydzień walczyli z pożarem składowiska opontvn24
wideo 2/2

Firma składująca opony od 10 października wiedziała, że będzie musiała posprzątać swoje śmieci. 29 listopada na składowisku wybuchł pożar, który był gaszony siedem dni. Mieszkańcy narzekają na cuchnące, gryzące powietrze. Woda w rowie zmieniła kolor i pływają w niej śnięte ryby. Biegły mówi o prawdopodobnym podpaleniu.

Na składowisku opon i innych odpadów gumowych w Żorach wciąż pracują strażacy. - Wczoraj rano zakończyliśmy działania gaśnicze, ale musimy dozorować pogorzelisko. Przerzucamy spalone przedmioty i przelewamy wodą. Będziemy tu jeszcze kilka dni - mówi Krzysztof Kuś, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Żorach.

We wtorek, czyli tydzień od wybuchu pożaru. Kuś zapewniał, że nad pogorzeliskiem już się nie unosi gęsty, czarny dym, tylko biały i że jest to para wodna.

Ale co jest w tej parze? Co było w dymie? Według urzędników nic szkodliwego.

- Mieszkańcy spali w maskach przeciwsmogowych, bo ten dym był wszędzie, wdzierał się do mieszkań w blokach, na balkonach osiadała się sadza, na parapetach. Wszędzie było czarno od pyłu. Na ulicach nie można było oddychać. Mamy świadectwa mieszkanek, które jak szły do pracy rano, to wymiotowały po drodze, bo taki był swąd spalonej gumy - opowiada Dariusz Koss ze Stowarzyszenia „Grupa Działamy” w Żorach.

"Dzieci mają nudności, bóle głowy, brzucha"

Środa 28 listopada, po pierwszej w nocy. Zaczyna płonąć składowisko opon w Żorach przy ulicy Kleszczowskiej. Chociaż to teren pod lasem, sąsiadujący z innymi zakładami przemysłowymi, nie leży na zupełnym odludziu. Kilkadziesiąt metrów dalej są domy.

Ogień objął cały teren składowiska, 15 tysięcy metrów kwadratowych. Nie miejsce zjechało kilkadziesiąt jednostek straży pożarnej. Także Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemicznego i Ekologicznego z Katowic, która od szóstej rano do siódmej wieczorem badała powietrze.

- Byli tam, gdzie wybuchł pożar i w promieniu pięciu kilometrów. Straż nie podjęła decyzji o ewakuacji mieszkańców. Nie stwierdzili bowiem zagrożenia dla ich zdrowia i życia - mówi Anna Ujma, pełnomocniczka prezydenta Żor.

Tymczasem do urzędu wydzwaniają dyrektorzy żorskich szkół. - Pytali, czy mogą odwołać lekcje, bo dzieci źle się czują, mają nudności, bóle głowy, brzucha. Mimo to usłyszeli, że nic się nie dzieje, wszystko jest w porządku, powietrze jest czyste, a jak coś, to jest to smog - opowiada Dariusz Koss.

Ujma przyznaje, że takie telefony były i prezydent spotkał się z pracownikami wydziału kryzysowego, którzy zalecili dyrektorom, by dzieci nie wychodziły na zewnątrz albo robiły to w maskach. Ale to z powodu stężenia pyłów zawieszonych, które zawsze przekracza normy w mieście o tej porze roku.

Cuchnie, ale nie szkodzi?

Piątek, trzeci dzień pożaru. Pełnomocniczka Anna Ujma wsiada do ambulansu Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, który od środy bada powietrze w strefie pożaru. Ambulans przemieszcza się, by dokonać pomiarów w różnych miejscach, w gęstym dymie i tam gdzie mieszkańcy uskarżają się na swąd. Pełnomocniczka musi zatykać nos i usta. - Swąd był dokuczliwy, ale od inspektorów otrzymałam ustną informację, że normy stężeń szkodliwych substancji nie zostały przekroczone. - Do dzisiaj, mimo ciągłych ponagleń przez epuap, nie otrzymaliśmy protokołu z wynikami - mówi Ujma.

Wszystkim to wydaje się dziwne

- Opony zbudowane są z dwustu różnych substancji chemicznych, wśród nich są węglowodory, kauczuk, guma syntetyczna. Podczas ich spalania powstają związki, z których wiele nawet nie znamy, na pewno rakotwórcze dioksyny. Nie bez powodu spalanie opon w domowych paleniskach jest zabronione, trzeba je spalać w specjalnie przystosowanych piecach - mówi profesor Piotr Skubała, ekolog z Uniwersytetu Śląskiego, którego żorscy urzędnicy poprosili o poradę, co dalej.

- Ludzie wdychali, kiedy się paliło. Teraz trzeba usunąć to, co zostało po spaleniu, bo szkodliwe związki mogą przenikać do gleby i przedostawać się do wody - poradził ekolog.

To już się mogło stać - żorscy urzędnicy zauważyli w poniedziałek, że woda w rowie melioracyjnym w pobliżu składowiska zmieniła kolor na ciemniejszy i pływają w nim śnięte ryby. - Niezwłocznie poinformowaliśmy o tym WIOŚ i ponowiliśmy prośbę o przebadanie wody - mówi Ujma.

"Opona nie może zapalić się sama"

Pogorzeliska na razie nie można posprzątać, bo śledczy badają okoliczności pożaru. Prokurator i biegły do spraw pożarnictwa spotkali się na miejscu z właścicielami składowiska - firmą Gum Recykling.

- Powiedzieli, że doszło do podpalenia - mówi pracownik firmy.

- Biegły stwierdził, że niemożliwe, by doszło do samozapłonu, dlatego prawdopodobnie doszło do podpalenia - mówi Karina Spruś, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Zaznacza jednak, że nie jest to nawet wstępne ustalenie, chociaż biegły użył takich słów.

- Towar, który składujemy, nie może zapalić się sam z siebie - przyznaje Józef Heczko, prezes Gum Recykling. Wyklucza też, że do pożaru mógł przyczynić się sposób magazynowania opon.

Firma produkuje z opon składnik alternatywnego paliwa, którego odbiorcą są cementownie i twierdzi, że nie ma na tym rynku konkurencji. Podpowiada, że źródło ognia mogło być w sąsiadującej z nim firmie, składującej tworzywa sztuczne, która niewiele ucierpiała, bo ogień wiał w przeciwną stronę, w stronę lasu, obejmując po drodze jego zakład.

Dodaje też, że tylko on na tym pożarze stracił, bo spłonęła także linia produkcyjna. Jak mówi, nie był ubezpieczony.

Żorski urząd prowadził przeciw firmie postępowanie o cofnięcie zgody na zbieranie odpadów.

W czwartek kontrola, pożar w środę

Firma Gum Recykling składowała opony na Kleszczowskiej od grudnia 2010 roku. W tym roku urząd przeprowadził kontrolę w firmie, ujawniając nieprawidłowości.

- Odpady leżały na składowisku powyżej trzech lat, a miały tam być maksymalnie trzy lata. Miały być gromadzone na placu magazynowym, utwardzonym i szczelnym, a znajdowały się także poza nim w miejscach do tego nie wyznaczonych - wylicza Anna Ujma. Zakład został wezwany do posprzątania, ale - jak mówi pełnomocniczka - nic nie zrobił.

- 10 października wszczęliśmy postępowanie w sprawie cofnięcia zezwolenia na zbieranie odpadów. Jeżeli zapadłaby taka decyzja, wiązałoby się to także z usunięciem odpadów już zgromadzonych - mówi pełnomocniczka prezydenta Żor. - Mieliśmy dowody, protokoły pokontrolne. Zapytaliśmy firmę, ile tych odpadów tam jest i jakiego są rodzaju, ale nie dostaliśmy odpowiedzi. Firma prosiła tylko o zawieszenie bądź umorzenie postępowania. Absolutnie się do tego nie przychyliliśmy.

Józef Heczko nie zdradza, ile opon poszło z dymem. Ale przyznaje, że w czasie, gdy trwała produkcja, składowane były w miejscach do tego nie wyznaczonych. Równocześnie zapewnia, że składowisko było sprzątnięte w 90 procentach.

Firmę kontrolował także Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który jako jedyny mógł podjąć decyzję o jej likwidacji. Jak mówi prezes Gum Recykling, kolejna kontrola miała być w czwartek, dzień po wybuchu pożaru.

Tymczasem w internecie na zrzutka.pl "Grupa działamy" z Żor zbiera na badania powietrza. Apelują: "ZbadajMY co wdychają Żorzanki i Żorzanie narażeni na skutki katastrofy ekologicznej! PrzeprowadźMY niezależne, specjalistyczne badania jakości powietrza, bo na władze naszego miasta i służby państwa nie możemy liczyć! ProsiMY pomóż dowiedzieć się Żorzankom i Żorzanom na co narażone są nasze dzieci i bliscy, wdychający powietrze skażone substancjami ze spalonych opon i śmieci!"

Zrzutka mieszkańców Żor na badanie powietrzazrzutka.pl

Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Tej nocy oraz w piątek o poranku aura ma sprawiać spore utrudnienia na drogach i chodnikach. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed oblodzeniem i opadami marznącymi. Ostrzeżenia pierwszego stopnia wydano niemal we wszystkich województwach.

Uwaga, trudne warunki niemal we wszystkich województwach. Alarmy IMGW

Uwaga, trudne warunki niemal we wszystkich województwach. Alarmy IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

"Kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, tworzy fałszywe dowody, zaciera ślady przestępstwa, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5" - napisał rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński. Dodał, że "tak tylko przypomina" o tym przepisie Kodeksu karnego. Wcześniej w czwartek wydano list gończy za Marcinem Romanowskim, ponieważ od kilku dni policjanci nie mogą go namierzyć, by dokonać jego tymczasowego aresztowania.

Rzecznik MSWiA wskazuje na przepis karny i "tak tylko przypomina"

Rzecznik MSWiA wskazuje na przepis karny i "tak tylko przypomina"

Źródło:
tvn24.pl

- Mam nadzieję, że pan minister to wyjaśni - powiedziała w TVN24 ministra do spraw równości Katarzyna Kotula, która pytana była o opisaną przez Wirtualną Polskę sprawę ujawnienia przez szefa Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego Dariusza Wieczorka danych sygnalistki. Kotula oceniła, iż "to powinno być oczywiste, że nie wolno ujawniać danych sygnalistów". Oświadczenie w tej sprawie wydała także rzeczniczka resortu nauki.

Ujawnione dane sygnalistki. Kotula: został popełniony błąd, minister powinien przeprosić

Ujawnione dane sygnalistki. Kotula: został popełniony błąd, minister powinien przeprosić

Źródło:
TVN24, Wirtualna Polska

- Ta sprawa wyszła w ostatniej chwili. Natomiast trudno mi sobie wyobrazić sytuację, w której kandydaturę pana prezydenta robi się bez uzgodnienia z nim. Byłoby to dosyć kuriozalne - mówił w "Kropce nad i" prezydencki minister Andrzej Dera. Komentował tak podjętą w czwartek przez Polski Komitet Olimpijski decyzję o rekomendowaniu Andrzeja Dudy na członka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.

Czy Duda wiedział o swojej kandydaturze? "Trudno mi sobie wyobrazić, że robi się to bez uzgodnienia"

Czy Duda wiedział o swojej kandydaturze? "Trudno mi sobie wyobrazić, że robi się to bez uzgodnienia"

Źródło:
TVN24

Zarząd Polskiego Komitetu Olimpijskiego zatwierdził rekomendację prezydenta Andrzeja Dudy na członka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego - przekazał TVN24 prezes PKOl Radosław Piesiewicz. Zastrzegł, że jeszcze nie było "okazji", by przekazać te wieści prezydentowi. Jeden z członków zarządu biorących udział w posiedzeniu poinformował, że punktu dotyczącego uchwały "nie było w porządku obrad". - Pojawił się na sam koniec jako element punktu "sprawy bieżące". Nikt wcześniej nie miał pojęcia, że taka uchwała będzie głosowana - mówił.

Andrzej Duda kandydatem do MKOl

Andrzej Duda kandydatem do MKOl

Źródło:
TVN24, PAP, Onet

- To jest pierwszy przypadek w historii, że za parlamentarzystą, ale przede wszystkim byłym wiceministrem sprawiedliwości, wystawia się list gończy - mówiła w "Faktach po Faktach" o decyzji prokuratury w sprawie Marcina Romanowskiego ministra do spraw równości Katarzyna Kotula. Do sprawy odnosił się również w "Kropce nad i" sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dera.

Katarzyna Kotula: trzeba zdecydować, czy jest się byłym wiceministrem, czy jest się gangsterem

Katarzyna Kotula: trzeba zdecydować, czy jest się byłym wiceministrem, czy jest się gangsterem

Źródło:
TVN24

50-letni kierowca został ukarany mandatem i punktami karnymi po najechaniu na 75-latka, który - jak podała policja - "znajdował się na jezdni". Sprawcą okazał się Tomasz Głogowski, poseł Koalicji Obywatelskiej. W rozmowie z TVN24 potwierdził on kolizję i przyjęcie mandatu.

Poseł najechał na mężczyznę na jezdni

Poseł najechał na mężczyznę na jezdni

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym odcinku "Milionerów" TVN pan Rafał Sidorowicz z Legionowa usłyszał pytanie dotyczące kształtu źrenic węży. Było warte 250 tysięcy złotych.

Pytanie o źrenice węży za 250 tysięcy

Pytanie o źrenice węży za 250 tysięcy

Źródło:
TVN

W trakcie manewru omijania ciężarówki karetka na sygnale potrąciła 10-letnie dziecko. Młody pieszy przechodził przez pasy na wyjeździe z Białegostoku (woj. podlaskie). Został przewieziony do szpitala.

Omijając ciężarówkę, karetka na sygnale potrąciła dziecko

Omijając ciężarówkę, karetka na sygnale potrąciła dziecko

Źródło:
tvn24.pl

Asadowie "najwyraźniej uciekli w pośpiechu" - pisze brytyjski portal Sky News, publikując nagranie z domu, w którym syryjski dyktator Baszar al-Asad "faktycznie mieszkał" z rodziną. W rezydencji pozostały cenne przedmioty oraz rodzinne pamiątki.

"Najwyraźniej uciekli w pośpiechu". Nagranie z rezydencji Asadów

"Najwyraźniej uciekli w pośpiechu". Nagranie z rezydencji Asadów

Źródło:
Sky News, ENEX, tvn24.pl

Sąd wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu Marcina Romanowskiego. Do chwili obecnej funkcjonariuszom policji nie udało się ustalić jego miejsca pobytu ani dokonać zatrzymania. Z uzyskanych informacji wynika, że podejrzany się ukrywa. W związku z tym prokurator podjął dziś decyzję o wydaniu postanowienia o poszukiwaniu Romanowskiego listem gończym - przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Stołeczna policja opublikowała wizerunek byłego wiceministra sprawiedliwości oraz jego dane.

Marcin Romanowski poszukiwany listem gończym. Policja publikuje wizerunek i dane

Marcin Romanowski poszukiwany listem gończym. Policja publikuje wizerunek i dane

Źródło:
TVN24

- To jest kolejny przykład, gdy jakiś polityk poprzedniej władzy, zamiast zrobić to, co zrobiłby każdy Kowalski, każdy Nowak, czyli stawić się przed organami państwa, które mają prawo go wezwać do określonego zachowania, chowa się, ukrywa, ucieka, kręci - mówił o Marcinie Romanowskim marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Do prokuratury trafił wniosek o wystawieniu listu gończego za Romanowskim.

Hołownia o "absurdalnych" słowach w sprawie Romanowskiego. "To oznacza anarchię"

Hołownia o "absurdalnych" słowach w sprawie Romanowskiego. "To oznacza anarchię"

Źródło:
PAP, TVN24

Jest inna atmosfera w szkołach, nie ma już nacisków ministra Przemysława Czarnka, nauczyciele zarabiają zdecydowanie lepiej, podstawy programowe są odchudzone, nie ma prac domowych - tyle się zmieniło przez rok i tym chwali się ministra edukacji. Barbara Nowacka zapewnia, że pracuje nad kolejnymi zmianami, bo oczekiwania są wciąż wielkie.

Oczekiwania były ogromne. Co się zmieniło w szkołach, odkąd ministerstwem rządzi Barbara Nowacka?

Oczekiwania były ogromne. Co się zmieniło w szkołach, odkąd ministerstwem rządzi Barbara Nowacka?

Źródło:
Fakty TVN

Państwowa Komisja Wyborcza otrzymała postanowienie Sądu Najwyższego, który uwzględnił skargę PiS na odrzucenie sprawozdania komitetu wyborczego tej partii. Wyznaczono termin posiedzenia Komisji - poinformował jej przewodniczący Sylwester Marciniak.

PKW otrzymała postanowienie w sprawie PiS. Wyznaczono datę posiedzenia

PKW otrzymała postanowienie w sprawie PiS. Wyznaczono datę posiedzenia

Źródło:
PAP

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapowiedział w Białobrzegach, kiedy ogłosi swój "plan działania". Na spotkaniu mówił też o polskim rolnictwie oraz o porozumieniu z krajami Mercosuru.

Nawrocki podał termin przedstawienia "planu działania"

Nawrocki podał termin przedstawienia "planu działania"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Prezydent Warszawy i kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski spotkał się w czwartek z przebywającym z wizytą w Polsce prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. O rozmowie w cztery oczy i jej tematach Trzaskowski poinformował za pośrednictwem platformy X.

Macron u Trzaskowskiego. "O przyszłości Europy"

Macron u Trzaskowskiego. "O przyszłości Europy"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Premier Donald Tusk przyjął w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Rozmowy dotyczyły m.in. bezpieczeństwa Europy, wojny w Ukrainie oraz przyszłości relacji polsko-francuskich. Liderzy zapowiedzieli dalszą współpracę i podpisanie nowego traktatu o przyjaźni. Macron następnie udał się na rozmowy z prezydentem Andrzejem Dudą.

"Już dzisiaj mogę powiedzieć, że otwieramy nowy i jeszcze lepszy rozdział w naszej historii"

"Już dzisiaj mogę powiedzieć, że otwieramy nowy i jeszcze lepszy rozdział w naszej historii"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Format "Wielkiej Piątki" sprawdza się. Zaplanowaliśmy kolejne spotkania - w Paryżu, Madrycie, a być może nawet w Kijowie - powiedział w czwartek w Berlinie szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski. Wśród tematów rozmów szefów dyplomacji były zagrożenia ze strony Rosji, europejska obronność, wsparcie Ukrainy i sytuacja w Syrii.

Sikorski zadowolony po spotkaniu "Wielkiej Piątki". Polska "ostoją stabilności" i "pożądanym partnerem"

Sikorski zadowolony po spotkaniu "Wielkiej Piątki". Polska "ostoją stabilności" i "pożądanym partnerem"

Źródło:
PAP, TVN24

Fakt, że policja pozwoliła odjechać samochodem Antoniemu Macierewiczowi po ostatnich obchodach miesięcznicy smoleńskiej, zdumiał niektórych polityków. Również internauci się dziwią i pytają: "jak to go puścili?" Według posła PSL w sprawie przekroczeń drogowych immunitet poselski nie obowiązuje. No właśnie - nie do końca to prawda.

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Źródło:
Konkret24

Brytyjskie media piszą o "bitwie na jedzenie" pomiędzy premierem Keirem Starmerem a liderką głównej partii opozycyjnej Kemi Badenoch po tym, jak posłanka stwierdziła, że kanapki nie są "prawdziwym jedzeniem". Szef rządu wziął w obronę popularną - i wymyśloną na Wyspach - przekąskę. Jego rzecznik nazwał kanapki "wspaniałą brytyjską instytucją".

Politycy pokłócili się o kanapkę. Media o "bitwie na jedzenie"

Politycy pokłócili się o kanapkę. Media o "bitwie na jedzenie"

Źródło:
Reuters, BBC, The Guardian

Dwie partie produktu French's Classic Yellow Mustard zostaną wycofane z obrotu - poinformował w czwartek Główny Inspektorat Sanitarny (GIS). Powodem jest brak informacji na etykiecie o tym, że musztarda ma w składzie gorczycę, która może powodować alergię.

Wycofują dwie partie tego produktu. "Może wywołać reakcję alergiczną"

Wycofują dwie partie tego produktu. "Może wywołać reakcję alergiczną"

Źródło:
PAP

W rejonie miejscowości Kiełpin i Dziekanów Leśny pod Warszawą powstaje inwestycja składająca się z pięciu domów. Jeden z nich jest dość nietypowy - przypomina klin. Ściana szczytowa budynku ma niespełna dwa metry szerokości. Inwestor tłumaczy dlaczego.

Dziwny budynek pod Warszawą, przypomina klin

Dziwny budynek pod Warszawą, przypomina klin

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Brytyjska aktorka Carol Royle poinformowała w mediach społecznościowych o tragicznej śmierci swojego męża, Juliana Speara. Mężczyzna zmarł po tym, jak wskoczył do basenu z lodowatą wodą.

Mąż aktorki wskoczył do basenu z lodowatą wodą. Nie żyje

Mąż aktorki wskoczył do basenu z lodowatą wodą. Nie żyje

Źródło:
ITV, tvn24.pl
Macierewicz ma 31 punktów karnych i wciąż może prowadzić auto

Macierewicz ma 31 punktów karnych i wciąż może prowadzić auto

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Śmiercią 14-letniej Natalii interesowała się cała Polska. Dziewczynka kilka godzin umierała pod sklepem w centrum Andrychowa, przewieziono ją do szpitala, ale jej życia nie udało się już uratować. Tuż po tragedii jako wstępną przyczynę zgonu wskazano obrzęk mózgu spowodowany krwiakiem. Teraz jednak biegli wskazują, że dziewczynka się wychłodziła.

14-letnia Natalia umierała w centrum Andrychowa. Śledczy podali przyczynę zgonu

14-letnia Natalia umierała w centrum Andrychowa. Śledczy podali przyczynę zgonu

Źródło:
TVN24, PAP

Mężczyzna podejrzany o zabicie 29-latka 8 maja 2022 roku na Nowym Świecie w Warszawie, jest w rękach polskich policjantów. Dawid M. po dwóch dniach od zabójstwa dostał się do Turcji, wykorzystując dowód osobisty swojego brata. Ekstradycja podejrzanego była zaplanowana na 12 grudnia, o czym informowaliśmy na tvnwarszawa.pl.

Uciekł do Turcji na dowód brata, podejrzany o zabójstwo na Nowym Świecie w rękach polskich policjantów

Uciekł do Turcji na dowód brata, podejrzany o zabójstwo na Nowym Świecie w rękach polskich policjantów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Górnośląskim Centrum Medycznym im. prof. Leszka Gieca w Katowicach przeprowadzono cesarskie cięcie na bloku kardiochirurgicznym. Dzięki ścisłej współpracy specjalistów z kilku ośrodków medycznych udało się uratować życie 27-letniej pacjentki oraz jej dziecka.

Lekarze uratowali dwa życia - Lidii i jej mamy

Lekarze uratowali dwa życia - Lidii i jej mamy

Źródło:
PAP
Czy Syria zamieni się w religijną autokrację? Co czeka Kurdów? Kto wraca, a kto będzie uciekał?

Czy Syria zamieni się w religijną autokrację? Co czeka Kurdów? Kto wraca, a kto będzie uciekał?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- Dzisiejszy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie spełnia oczekiwań - skomentował w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Radosław Górski, radca prawny. Jak wyjaśnił, "sytuacja konsumentów, wszystkich skarżących jest taka, że przed nimi jeszcze daleka droga w długim procesie sądowym". - Będzie dużo trudniej uzyskać jakiekolwiek odszkodowanie - dodał. TSUE wydał w czwartek wyrok w sprawie Getin Noble Bank i frankowiczów.

Prawnik o decyzji TSUE: będzie dużo trudniej uzyskać jakiekolwiek odszkodowanie

Prawnik o decyzji TSUE: będzie dużo trudniej uzyskać jakiekolwiek odszkodowanie

Źródło:
tvn24.pl

Olefiny III to największa i najdroższa inwestycja Orlenu z czasów prezesury Daniela Obajtka. Reporterzy Łukasz Frątczak z TVN24 i Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski dotarli do niepublikowanych wcześniej dokumentów, w tym umów oraz materiałów z posiedzeń rady nadzorczej. Wynika z nich, że kluczowa inwestycja Orlenu została uzależniona od najbogatszego Polaka, Michała Sołowowa. Oto najważniejsze fakty, do których dotarli dziennikarze.

Orlen uzależniony od firmy najbogatszego Polaka. Ustalenia dziennikarzy TVN24 i WP

Orlen uzależniony od firmy najbogatszego Polaka. Ustalenia dziennikarzy TVN24 i WP

Źródło:
tvn24.pl