Znalazł w lesie daniela zaplątanego w stary dywan

Daniel zaplątał się w dywan, uwolnili go strażacy
Daniel zaplątał się w dywanie, zwierzę uwolnili strażacy
Źródło: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Katowicach
- Wybrałem się na grzyby i pospacerować po lesie. Usłyszałem trzask łamanych gałęzi i tak zauważyłem zwierzę w potrzebie - opowiada pan Marek, który uratował daniela zaplątanego w dywan. - To był stary, duży, sznurkowy dywan, namoknięty i bardzo ciężki - opisuje. Leśnicy z pomocą strażaków uwolnili zwierzę i alarmują, że porzucane w lesie śmieci stanowią śmiertelne zagrożenie dla zwierząt.

Historię daniela, ssaka z rodziny jeleniowatych, który mógł stracić życie przez porzucony w lesie dywan, opisuje w mediach społecznościowych Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Katowicach.

Leśnicy cytują pana Marka, który uratował to zwierzę kilka dni temu w lesie nieopodal Mysłowic.

"Wybrałem się na grzyby i pospacerować po lesie. Podczas wędrówki usłyszałem trzask łamanych gałęzi i tak zauważyłem zwierzę w potrzebie" – opowiedział mężczyzna leśnikom.

Daniel zaplątał się w dywanie, zwierzę uwolnili strażacy
Daniel zaplątał się w dywanie, zwierzę uwolnili strażacy
Źródło: RDLP w Katowicach

Daniel miał poroże zaplątane w dywanie. Pan Marek: "To był stary sznurkowy dywan, namoknięty, bardzo ciężki, około 9 m kwadratowych. Byłem zdziwiony, że daniel miał tyle siły, by się z nim tak energicznie szarpać".

Jak relacjonują dalej leśnicy - pochwalając taką postawę - pan Marek nie próbował ratować daniela sam, ale wezwał służby. Strażacy z Mysłowic, by uwolnić daniela, potrzebowali prawie pół godziny. Delikatnie odcięli dywan zaplątany w poroże. "Po akcji, daniel może sobie swobodnie hasać po lesie" - napisali leśnicy.

Daniel zaplątał się w dywanie, zwierzę uwolnili strażacy
Daniel zaplątał się w dywanie, zwierzę uwolnili strażacy
Źródło: RDLP w Katowicach

Zwykłe reklamówki, resztki poubojowe, części samochodowe

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Katowicach co roku od pięciu lat wydaje na neutralizację nieczystości porzucanych w lasach półtora miliona złotych. Leśnicy, sprzątając lasy, znajdują zwykłe reklamówki, ale też resztki poubojowe, a nawet części samochodowe.

"Co gorsza, śmieci te, nawet jeśli ukryte – przysypane – po latach stanowić mogą zagrożenie dla mieszkańców lasu" - czytamy w poście RDLP na facebooku. - "Lasy Państwowe na bieżąco sprzątają tony takich nieczystości. Coraz częściej w łapaniu amatorów śmiecenia w lesie pomagają fotopułapki. Porzucający śmieci w lesie powinni liczyć się z wysokimi karami".

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Czytaj także: