62-latek był na chodniku przy skrzyżowaniu, gdy 35-latek za kierownicą samochodu osobowego wyjechał z drogi podporządkowanej pod koła jadącego główną drogą autobusu miejskiego. Siła uderzenia wyrzuciła samochód na chodnik. Przebił bariery i potrącił 62-latka. Pieszy zmarł.
Do tragedii doszło w czwartek o godz. 16.50 w Piekarach Śląskich w dzielnicy Brzeziny. Zdjęcia i nagranie z działań służb otrzymaliśmy od Radia Piekary.
Jak wstępnie ustalili policjanci, 35-letni kierowca renault jechał ul. Bednorza, zbliżył się do skrzyżowania z ul. Rodzieńskiego i z nieznanych jeszcze powodów nie zatrzymał się przed znakiem stop.
Bednorza jest drogą podporządkowaną. Kierowca renault przejeżdżał skrzyżowanie na wprost. W tym czasie ulicą Rozdzieńskiego na skrzyżowanie wjeżdżał autobus miejski.
- Doszło do zderzenia. Autobus uderzył w bok renault - mówi Dariusz Dobrzański, rzecznik policji w Piekarach Śląskich.
- Samochód osobowy odbił się, skosił bariery ochronne i wjechał na chodnik, na którym był pieszy, 62-letni mężczyzna - relacjonuje dalej Dobrzański.
Pieszy był reanimowany, zmarł na miejscu.
Badanie wykazało, że kierowca renault był trzeźwy. Z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Hospitalizowana była także 60-letnia pasażerka autobusu.
Na miejscu pracowali policjanci, strażacy oraz prokurator. Śledczy będą wyjaśniać okoliczności wypadku, miedzy innymi będą przeglądać monitoring, który może być istotnym dowodem w sprawie karnej.
- To skrzyżowanie jest takie niebezpieczne, tu chodzą dzieci, my z cmentarza chodzimy. Ile tu już było wypadków, może nie takich groźnych, ale stłuczka raz w miesiącu jest na pewno. Prosimy o światła, o przywrócenie sygnalizacji świetlnej - w dniu tragedii mówili mieszkańcy Brzezin w Radiu Piekary.
- Światła tam były, ale bardzo dawno. Jak na ruch, który tam panuje - to jest główne skrzyżowanie w tej dzielnicy - nie dochodzi tam do wielu wypadków. W tym roku była jedna kolizja - mówi rzecznik policji.
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Radio Piekary