Policja opublikowała trzy portrety pamięciowe mężczyzny, który wczoraj przed południem obrabował bank w centrum Częstochowy. Wyznaczyła również 5 tys. zł nagrody za pomoc w jego ujęciu.
Mężczyzna, który ukradł w czwartek – według nieoficjalnych informacji – co najmniej 250 tys. zł wciąż jest na wolności.
Przygotowane przez funkcjonariuszy portrety pamięciowe nie są jednoznaczne. Dwa z nich wskazują na włosy blond, jeden na ciemne. Również dwa pokazują włosy lekko faliste, jeden – mocno kręcone. Elementy wspólne to ok. 175 cm wzrostu, wiek ok. 25 lat, lekki, jasny zarost i szczupła sylwetka.
Mężczyzna napadł na bank na ul. Kilińskiego wczoraj przed południem. – Wszedł do środka i przedmiotem przypominającym broń zastraszył personel. Miał też przy sobie granat oraz nóż. Pracowników banku skrępował plastikowymi kajdankami, zabrał pieniądze i uciekł – informowała Joanna Lazar z częstochowskiej policji.
Rabował inaczej, niż inni
Osoby zaangażowane w sprawę zwróciły uwagę, że sposób działania przestępcy różnił się od większości innych napadów na banki, do jakich dochodzi w kraju. – Zazwyczaj wszystko trwa kilkadziesiąt sekund, a w tym przypadku sprawca, który w pojedynkę wszedł do banku, stracił znacznie więcej czasu na krępowanie świadków – wskazał jeden ze śledczych.
Policjantów i prokuratorów zastanowiła też postawa pracowników ochrony, którzy podczas napadu byli poza budynkiem banku. Ma to być wyjaśniane podczas prowadzonego postępowania.
Policja prosi o kontakt
Częstochowska policja prosi o kontakt pod całodobowym numerem telefonu 0-34 369-1255 lub bezpłatnym 997.
Autor: pw/par / Źródło: tvn24 Katowice/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Policja Śląska