Policjant z zespołu wywiadowców sosnowieckiej komendy w czasie wolnym od służby jechał po południu swoim prywatnym samochodem jedną z ulic dzielnicy Pogoń. Na chodniku przy jezdni, zauważył leżącego nastolatka. Zatrzymał się i podszedł do chłopca, ale nie mógł z nim nawiązać kontaktu.
Policjant wezwał pomoc i próbował dowiedzieć się, co się stało. Czternastolatek na chwilę się ocknął i zdołał powiedział mu, że palił nieznane substancje odurzające, prawdopodobnie marihuanę. Zanim na miejsce dotarło pogotowie, chłopiec dostał bardzo silnych torsji. Ratownicy zabrali go do szpitala.
OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>
Bardzo dziękujemy wszystkim osobom, które widząc zaistniałą sytuację, wyraziły zainteresowanie i chęć pomocy chłopcu oraz policjantowi w podjętych przez niego działaniach. Pamiętajmy! Widząc na ulicy nieprzytomną osobę, nie bójmy się udzielić jej pomocy. Jeśli z różnych względów mamy obawy, by podejść do takiej osoby, zatelefonujmy natychmiast po pomoc. Nasze działanie może ocalić czyjeś życie.policja Sosnowiec
Autorka/Autor: pop
Źródło: tvn24.pl/śląska policja
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock