W niedzielę rano przywrócono dostawy prądu do odbiorców dotkniętych skutkami nawałnicy, która przeszła nad Śląskiem w środę. - Prądu mogą nie mieć pojedynczy odbiorcy – wynika z informacji wojewody.
Z danych Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach wynika, że w regionie trwa jeszcze usuwanie skutków środowych burz oraz szacowanie strat, jednak dostawy energii elektrycznej do odbiorców, których dotknęły w środę awarie, zostały już przywrócone.
Tysiące ludzi odciętych od zasilania
W sobotę rano bez prądu w woj. śląskim było jeszcze 1,5 tys. odbiorców, a energetycy pracowali na terenie ośmiu powiatów. Najwięcej odciętych od zasilania było w Czerwionce-Leszczynach, w powiecie rybnickim (ponad 1 tys.).
Według wcześniejszych danych spółki Tauron Dystrybucja, w woj. śląskim, w szczytowym momencie awarie objęły ok. 200 tys. odbiorców; w czwartek rano liczba ta spadła do 60 tys., a w piątek rano - do 12,5 tys. W weekend usuwane miały być awarie na liniach niskiego napięcia oraz naprawiane przyłącza do budynków. Energetycy podawali w niedzielę, że prądu mogą jeszcze nie mieć pojedynczy odbiorcy.
Ogółem po wichurze w regionie uszkodzeniom uległo 29 linii wysokiego napięcia i 65 linii średniego; wyłączonych zostało dziewięć tzw. Głównych Punktów Zasilania. Złamane zostały dwa słupy na linii wysokiego napięcia, kilkadziesiąt słupów na liniach średnich napięć, a w kilkudziesięciu miejscach przewody linii średniego napięcia zerwały powalone drzewa.
Jedna ofiara śmiertelna
Już w sobotę rano Koleje Śląskie mogły wypuścić na tory wszystkie swoje pociągi. Według wcześniejszych informacji zarządca kolejowej infrastruktury, spółka PKP Polskie Linie Kolejowe, planował w weekend prace na towarowych odcinkach m.in. do kopalni Ziemowit i Staszic.
Do czwartkowego wieczora po burzach strażacy w woj. śląskim mieli ponad 2,7 tys. zgłoszeń (w większości dotyczyły połamanych drzew). W interwencjach uczestniczyło ok. 8 tys. strażaków państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Jeszcze w piątek przeprowadzili oni w tej sprawie ok. 500 różnych działań.
Najwięcej zgłoszeń po burzach było w powiatach: pszczyńskim, rybnickim, cieszyńskim i bielskim. W czasie burzy uszkodzone zostały 43 budynki mieszkalne i 34 gospodarcze; 43 obiekty mają uszkodzone dachy, 2 dachy zostały całkowicie zerwane.
W efekcie burzy w regionie zginął jeden mężczyzna. Ranni zostali dwaj strażacy i jeden mieszkaniec powiatu bielskiego.
Minister administracji i cyfryzacji, Andrzej Halicki, odwiedził Wyry na Śląsku, gdzie w środę nad ranem silny wiatr wyrwał dach jednego z domów:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: NS / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice