Pieszy był w połowie pasów, gdy musiał rzucić się do ucieczki przed samochodem. Kierowca wyprzedzał auto, które zatrzymało się przed przejściem. Dzięki nagraniu udało się go znaleźć i ukarać. Policja przestrzega, że cztery miesiące temu na przejściu sto metrów dalej śmiertelnie potrącono kobietę.
Na nagraniu widzimy mężczyznę, który przechodził przez przejście dla pieszych w Siemianowicach Śląskich na ulicy Oświęcimskiej. Gdy był już w połowie jezdni, na pasy wjechał samochód. Mężczyzna uniknął potrącenia tylko dlatego, że rzucił się do ucieczki.
Publikując nagranie ku przestrodze, policja opisała, że kierowca "bardzo lekceważąco podszedł do przepisów ruchu drogowego".
O tych przepisach mówi artykuł 26 Prawa o ruchu drogowym.
Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście.. Kierującemu pojazdem zabrania się wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany; omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu.
Ukarany dzięki nagraniu
- Kierowca się nie zatrzymał. Dostaliśmy nagranie z kamerki samochodowej kierowcy, który zatrzymał się przed pasami. Dzięki temu udało nam się ustalić rejestrację auta i personalia kierowcy, który złamał przepisy. Wezwaliśmy go na komendę i ukaraliśmy - mówi Arkadiusz Chudy ze śląskiej drogówki.
36-letni mieszkaniec Chorzowa został ukarany mandatem w wysokości 3 tys. zł, a na jego konto trafiło 15 punktów karnych.
73-letnia piesza nie miała tyle szczęścia, zginęła
Policja przestrzega, że sytuacja mogła skończy się tragedią, przypominając zdarzenie sprzed czterech miesięcy.
9 października, sto metrów dalej, również na przejściu dla pieszych na ulicy Oświęcimskiej, została potrącona 73-letnia kobieta. Zespół pogotowia zabrał ją z chodnika. Zmarła w szpitalu.
Policja ustaliła, że jeden kierowca zatrzymał się przed pasami, bo zobaczył kobietę na przejściu, ale jadący z naprzeciwka peugeot jechał dalej.
"Zdarzenia z wyprzedzaniem w rejonie przejścia dla pieszych oraz omijaniem pojazdu, który zatrzymał się, w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu uchodzą za najbardziej niebezpieczne w ruchu drogowym. Do wielu potrąceń, w tym tych ze skutkiem śmiertelnym, dochodzi, kiedy kierujący lekceważą ten przepis. Dbajmy o bezpieczeństwo swoje i innych uczestników ruchu drogowego" - apeluje policja.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja