35-letni rybniczanin po zmroku zjechał nagle rowerem na przejście dla pieszych wprost pod koła audi. Zmarł na miejscu. Prokurator zarządził sekcję zwłok. 22-letni kierowca audi był trzeźwy.
Policjanci z Rybnika wyjaśniają przebieg wtorkowego wypadku drogowego, w którym zginął 35-letni rowerzysta. Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynika, że mężczyzna został potrącony przez audi, kiedy przejeżdżał przez oznakowane przejście dla pieszych na ul. Zebrzydowickiej.
Siła uderzenia przerzuciła rowerzystę na przeciwny pas ruchu, gdzie został uderzony przez dwa inne samochody osobowe. W wyniku doznanych obrażeń zmarł na miejscu.
Zjechał nagle z chodnika
Do tragicznego wypadku doszło ok. godz. 18. Było ciemno, ale Anna Karkoszka, rzeczniczka rybnickiej policji zapewnia, że przejście jest dobrze oświetlone. - Z zeznań świadków wynika, że rowerzysta nagle zjechał z chodnika na pasy i kierowca audi nie miał szans się zatrzymać - mówi.
Chyba, że siedzący za kierownicą 22-latek jechał za szybko i nie zwolnił przez pasami, ale to ustalą śledczy. Na razie wiadomo, że nie był pod wpływem alkoholu.
Stan trzeźwości rowerzysty wykaże zarządzona przez prokuratora sekcja zwłok. Z pewnością popełnił wykroczenie. - Powinien zsiąść z roweru, upewnić się, czy nikt nie nadjeżdża i przeprowadzić rower przez pasy, a nie przejeżdżać - Karkoszka przypomina przepisy drogowe.
Rowerzysta zginął na pasach w Rybniku:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja