Dziesięcioosobowa rodzina w dwóch pokojach. Brakuje pieniędzy na odbudowę dachu po pożarze

Tragiczny w skutkach pożar, pozbawił domu dziesięcioosobową rodzinę
Tragiczny w skutkach pożar, pozbawił domu dziesięcioosobową rodzinę
Źródło: Szymon Sawaściuk, Paweł Skalski | TVN 24 Katowice

Ganek to teraz ich kuchnia. Miejscem do spania są dwa pokoje. W takich warunkach mieszka dziesięcioosobowa rodzina z Lgoty Błotnej pod Częstochową. Wszystko przez pożar, który strawił dach budynku. Brakuje pieniędzy na jego odbudowę.

Do pożaru doszło 22 czerwca. Przyczyną była najprawdopodobniej wadliwa instalacja elektryczna.

- Całkowitemu zniszczeniu uległ strop w kuchni. Nadpalone belki, wiszące elementy stropu zagrażają bezpieczeństwu. Co więcej, wypalona jest instalacja elektryczna i zniszczona podłoga w pokoju - wylicza Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Częstochowie, Bogdan Anioł.

Dwa pokoje dla dziesięciu osób

- Cały dach jest do rozbiórki. Ubezpieczaliśmy dom, ale pieniądze z ubezpieczenia nie wystarczą na remont - przekonuje Monika Sus.

Kobieta mieszka z mężem oraz z siedmiorgiem dzieci i ich babcią. Wszyscy muszą się zmieścić w zaledwie dwóch pokojach. Pozostałe pomieszczenia zostały wyłączone z użytku - w tym łazienka i kuchnia. Tę ostatnią stanowi teraz ganek.

- Do kuchni nie mamy prawa wejść, ale musimy tam wchodzić. Tam mamy jedyne miejsce z bieżącą wodą - tłumaczy pani Monika.

Zauważa, że ich funkcjonowanie zależy teraz w dużej części od pogody. - Póki jest ładna, dajemy sobie radę, ale jeśli przyjdą burze albo deszcze, będzie jeszcze ciężej, bo na ganku przecieka dach - dodaje.

Najważniejsze: odbudować dach

Rodzina podkreśla, że najważniejsza jest teraz odbudowa dachu. A na to ich nie stać. - Utrzymujemy się z prac dorywczych męża, który pracuje w lesie, z małego gospodarstwa rolnego i świadczeń rodzinnych. Mamy też pomoc z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej - mówi Monika Sus.

Pomoc zaoferowała im gmina - rodzinie przyznano tzw. zasiłki celowe. Zostały one przeznaczone na dostarczenie prądu do dwóch użytkowanych pomieszczeń. - Jest to jednak kropla w morzu potrzeb, jakie są wskazane dla tej rodziny - przyznaje wójt gminy Lelów, Krzysztof Molenda.

- Potrzeba przede wszystkim materiałów, które posłużyłyby do odbudowy dachu: krokwie, deski, blacha - dodaje kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Lelowie, Iwona Kurek.

Apelują o pomoc

Na stronie internetowej gminy Lelów pojawił się apel o pomoc dla rodziny.

- Zwróciliśmy się z apelem do osób indywidualnych i firm o pomoc dla tej rodziny wielodzietnej, a także poprzez księży proboszczów z parafii z terenu gminy Lelów, aby w jakiś sposób tej rodzinie pomóc - podkreśla wójt.

Do pożaru doszło 22 czerwca w miejscowości Lgota Błotna koło Częstochowy:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: NS / Źródło: TVN 24 Katowice

Czytaj także: