Centrum Deportacji Górnoślązaków. W sobotę muzeum otworzy prezydent Komorowski

Centrum Deportacji GórnoślązakówCentrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków do ZSRR w 1945 roku

W ciemności rozlegną się karabinowe strzały, potem przez szpary w ścianie, jak w wagonie bydlęcym widać będzie umykający krajobraz. Organizatorzy nowego muzeum w Radzionkowie oddali klimat wydarzeń sprzed 70 lat. Bohaterami są tysiące Ślązaków wywiezionych w głąb Związku Radzieckiego. Muzeum pod nazwą Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków do ZSRR zostanie otwarte w sobotę. Na uroczystość zaproszono m.in. prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Centrum, upamiętniające wywózki kilkudziesięciu tysięcy osób, powstało w dawnym dworcu kolejowym, który w ostatnich latach został gruntownie wyremontowany. Pomocy w stworzeniu ekspozycji udzieliły śląskie samorządy.

- Wszystkie nasze plany związane z Centrum zostały zrealizowane. Najbardziej cieszy, że upamiętnienie Górnoślązaków połączyło aż 29 samorządów, które przyjęły stosowne uchwały oraz udzieliły tej inicjatywie wsparcia merytorycznego i finansowego - mówi Jarosław Wroński z Urzędu Miasta w Radzionkowie.

Tragedia Górnośląska

Wystawa w Centrum dokumentuje deportacje kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców Górnego Śląska do pracy przymusowej w Związku Radzieckim. Deportacje i inne prześladowania miejscowej ludności w tym okresie określane są mianem Tragedii Górnośląskiej. Wydarzenia te ze względów politycznych do 1989 r. były tematem zakazanym. W ostatnich latach powstaje coraz więcej inicjatyw związanych z ich badaniem i upowszechnianiem wiedzy na ten temat.

O pierwszej w regionie placówce poświęconej Tragedii Górnośląskiej władze kilkunastotysięcznego Radzionkowa pomyślały starając się o przejęcie od kolei pochodzącego z XIX w. budynku dawnego dworca. Z tej miejscowości do ZSRR wywieziono około 250 mieszkańców. W 2012 r. lokalne władze podpisały umowę ws. współpracy przy tworzeniu Centrum z katowickim oddziałem IPN.

Ostatecznie miasto przejęło dworcowy obiekt w lutym 2012 r. - za 265 tys. zł. Potem przygotowało i przeprowadziło za ok. 420 tys. zł unijny projekt obejmujący jego remont i wstępną adaptację. Ostatnim etapem było przygotowanie stałej ekspozycji. Jak podaje Wroński, adaptacja budynku i przygotowanie ekspozycji kosztowały ok. miliona złotych. Jedną czwartą tej kwoty stanowi pomoc samorządów.

Centrum ma zbierać i archiwizować dostępne wciąż materiały dotyczące wywózek, gromadzić pamiątki z tego okresu i upowszechniać wiedzę na temat losów Górnoślązaków. Dzięki oddaniu klimatu ma też poruszać emocje zwiedzających. Zwiedzanie dworcowego budynku, który ma ok. 300 m kw. powierzchni, potrwa około pół godziny. Muzeum zostało podzielone na kilka stref. W jednym z pomieszczeń znalazła się ekspozycja IPN, poświęcona wywózkom. Wchodząc do poczekalni zwiedzający zauważą charakterystyczne tablice z odjazdami - do miejsc deportacji. Tablice przyjazdów pozostały puste.

Ruchoma podłoga i strzały

Inne pomieszczenie wykończone jest charakterystycznymi deskami, przypominającymi wagony towarowe. Po zgaszeniu światła uruchamia się wyświetlana na stropie prezentacja filmowa na temat dziejów Górnego Śląska. Widzowie usłyszą niepokojące odgłosy działań wojennych, komendy wojskowych i zastraszanych ludzi.

Zaskoczeniem dla widzów może być ruch jednej z drewnianych ścian, która, przesuwając się wolno, spycha zwiedzających w ściśle określone miejsce. Dzięki poruszającej się podłodze, grze świateł i odtwarzanemu dźwiękowi mają odnieść wrażenie jazdy bydlęcym wagonem, otoczenie obserwując przez szpary w ścianach.

Urna z ziemią

W dalszej części muzeum znalazło się miejsce refleksji i zadumy. Umieszczono tam urnę z ziemią z Doniecka, gdzie pracowało najwięcej wywiezionych, można tam też wysłuchać wspomnień mieszkańców. Zwiedzanie kończy się w strefie pamięci, gdzie na wysokiej ścianie wydrukowano listę deportowanych i nazwy miejscowości, z których wywieziono Górnoślązaków. W infokioskach można sprawdzić czy w bazie Centrum znajduje się członek rodziny lub znajomy.

Centrum będzie dostępne dla zwiedzających od 23 lutego.

Przewozili krowiokami

Gdy w styczniu 1945 r. na Górny Śląsk wkroczyła Armia Czerwona, wypierająca oddziały niemieckie, mieszkańcy tych ziem traktowani byli jako Niemcy, doświadczając licznych represji, w tym gwałtów i mordów. Rozpoczęła się też akcja masowych zatrzymań, najwięcej było ich w rejonie Bytomia, Zabrza i Gliwic. Pod groźbą sądu wojennego wezwano wszystkich mężczyzn w wieku od 17 do 50 lat do stawienia się do prac porządkowych. Opornych doprowadzano siłą.

W obozach przejściowych badano przynależność zatrzymanych do organizacji nazistowskich, służbę w Wehrmachcie lub polskim podziemiu niepodległościowym. Pierwsze transporty na Wschód ruszyły w marcu 1945 r. Podróż w bydlęcych wagonach - nazywanych na Śląsku „krowiokami" - trwała nawet kilkadziesiąt dni. Część deportowanych nie przeżyło transportu.

W obozach na Wschodzie Ślązacy więzieni byli w bardzo trudnych warunkach - w barakach, z głodowymi racjami żywnościowymi, ograniczonym dostępem do wody pitnej i bez opieki medycznej. Sprzyjało to epidemiom, które dziesiątkowały deportowanych.

Pierwsi Górnoślązacy wrócili do domów latem 1945 r. Wielu z nich w krótkim czasie zmarło. Według różnych szacunków, na Wschód wywieziono od 30 do 90 tys. mieszkańców Górnego Śląska.

Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków do ZSRR mieści się w Radzionkowie:

Mapa Targeo

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: ejas / Źródło: PAP, TVN24 Katowice

Źródło zdjęcia głównego: Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków do ZSRR w 1945 roku

Pozostałe wiadomości

Po raz pierwszy od początku wojny na Ukrainie NATO w sposób bardzo poufny i bez oficjalnych komunikatów wyznaczyło co najmniej dwie czerwone linie, po których mogłoby dojść do bezpośredniej interwencji w ten konflikt - twierdzi włoski dziennik "La Repubblica".

"La Repubblica": atak Rosji na Polskę byłby dla NATO przekroczeniem czerwonej linii

"La Repubblica": atak Rosji na Polskę byłby dla NATO przekroczeniem czerwonej linii

Źródło:
PAP

Prosiłem prezydenta w cztery oczy i publicznie, aby o tak delikatnych i tajnych sprawach nie dywagował publicznie, bo to nie pomaga Polsce - stwierdził minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski odnosząc się do wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie włączenia Polski do programu Nuclear Sharing. - Ten pomysł nie wchodzi w grę - dodał.

Sikorski o słowach Dudy. "To nie pomaga Polsce"

Sikorski o słowach Dudy. "To nie pomaga Polsce"

Źródło:
TVN24

Niedziela upływa pod znakiem burz. W części kraju spadł też grad. Towarzyszący wyładowaniom ulewny deszcz spowodował, że doszło do podtopień. Na Kontakt 24 otrzymujemy Wasze pogodowe relacje.

Nawałnice w Polsce. Po ulewach zalane zostały ulice

Nawałnice w Polsce. Po ulewach zalane zostały ulice

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Były premier i były szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz mówił w "Faktach po Faktach", że polityka zagraniczna należy do kompetencji rządu, a prezydent "oczywiście ma prawo interesować się polityką zagraniczną" i może wyrażać publicznie swoje opinie, ale "z założeniem lojalnej współpracy z rządem". - To nie powinno być konfrontacyjne - mówił.

Cimoszewicz o polityce zagranicznej rządu i prezydenta: to nie może być konfrontacyjne

Cimoszewicz o polityce zagranicznej rządu i prezydenta: to nie może być konfrontacyjne

Źródło:
TVN24

Zmarł brytyjski aktor Bernard Hill, znany przede wszystkim z roli kapitana Edwarda Smitha w "Titanicu" i króla Rohanu Theodena w trylogii "Władca pierścieni" - przekazał w niedzielę jego agent. Aktor miał 79 lat.

Grał kapitana "Titanica" i króla Rohanu, zapisał się w oscarowej historii. Nie żyje aktor Bernard Hill

Grał kapitana "Titanica" i króla Rohanu, zapisał się w oscarowej historii. Nie żyje aktor Bernard Hill

Źródło:
PAP

Według Donalda Tuska Polacy staną się przed 2030 rokiem bogatsi od Brytyjczyków, jeśli chodzi o PKB na osobę. Zdaniem polskiego premiera to efekt brexitu. Jak przekonuje brytyjski dziennik "Daily Telegraph", Tusk się myli, a problemy Wielkiej Brytanii nie są tylko wynikiem wyjścia z Unii Europejskiej.

Czy Polska dogoni Wielką Brytanię? "Jest jedna rzecz, w której Tusk zdecydowanie się myli"

Czy Polska dogoni Wielką Brytanię? "Jest jedna rzecz, w której Tusk zdecydowanie się myli"

Źródło:
PAP

W nocy w części kraju pojawią się burze. Z tego powodu IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia. Z komunikatu wynika, że zjawiskom towarzyszyć mogą opady gradu.

Pomarańczowe i żółte alarmy IMGW w mocy. Uważajmy

Pomarańczowe i żółte alarmy IMGW w mocy. Uważajmy

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Koniec majówki to również koniec bardzo ciepłej pogody. Jakie jeszcze niespodzianki przyniesie nam aura? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Kobieta zmarła na skutek upadku ze słynnych klifów Moheru w Irlandii. Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie. Jak przekazały lokalne media, gdy doszło do tragedii, kobieta była na wycieczce ze znajomymi.

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Źródło:
RTE, BBC

Marcin Kierwiński odniósł się na X do sobotnich komentarzy po incydencie na placu Piłsudskiego. "Osoby, które stały i stoją za szkalowaniem mojego dobrego imienia, poniosą prawne konsekwencje tych nienawistnych działań" - napisał szef MSWiA.

Marcin Kierwiński o "nienawistnych działaniach". Grozi konsekwencjami

Marcin Kierwiński o "nienawistnych działaniach". Grozi konsekwencjami

Źródło:
tvn24.pl

To część operacji Kremla - ocenił w najnowszej analizie Instytut Studiów nad Wojną odnosząc się do umieszczenia prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na liście poszukiwanych przez Rosję przestępców. Zdaniem amerykańskich analityków, celem Moskwy jest podważenie legalności prezydentury Zełenskiego i doprowadzenie Ukrainy do izolacji dyplomatycznej.

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

Źródło:
PAP

W Berdiańsku w obwodzie zaporoskim zginął w eksplozji swojego samochodu kolaborant i jeden z organizatorów katowni do przesłuchiwania ukraińskich jeńców - informuje wywiad wojskowy Ukrainy (HUR). "Za każdą zbrodnię wojenną nadejdzie sprawiedliwa zapłata" - podkreślono w komunikacie wywiadu.

Ukraiński wywiad: kolaborant i organizator katowni zginął w wybuchu samochodu

Ukraiński wywiad: kolaborant i organizator katowni zginął w wybuchu samochodu

Źródło:
PAP

Maj to tradycyjnie czas pierwszych komunii świętych. "Co, jeśli przyjdzie kontrola z ZUS albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia, że przebywałam na imprezie zamiast pod adresem zamieszkania?" - zapytała anonimowo w mediach społecznościowych internautka przebywająca na L4. - W czasie zwolnienia lekarskiego musimy stosować się do zaleceń lekarza szczególnie wtedy, gdy na zaświadczeniu mamy napisane, że powinniśmy leżeć i dochodzić do zdrowia - przekazał biznesowej redakcji tvn24.pl Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dodał, że w pierwszym kwartale 2024 roku zostało wydanych prawie 10 tysięcy decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych.

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

Źródło:
tvn24.pl

Podczas majówki zakopiańskie hotele były pełne. Tatrzańska Izba Gospodarcza szacuje, że zajętych było 90 procent miejsc noclegowych. Według Karola Wagnera z TIG największymi beneficjentami majówki nie byli jednak hotelarze, a restauratorzy i handlowcy.

Majówka w Zakopanem. "Największymi beneficjentami nie byli hotelarze"

Majówka w Zakopanem. "Największymi beneficjentami nie byli hotelarze"

Źródło:
PAP

Na trasie do Morskiego Oka w Tatrach przewrócił się jeden z koni ciągnących wóz w turystami. Na nagraniu opublikowanym w sieci widać, że gdy inne metody zawiodły, woźnica uderzył zwierzę w pysk. To poskutkowało, koń natychmiast wstał. Sytuację skomentowało między innymi Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24