Policjant na skrzyżowaniu stracił panowanie nad pojazdem, przejechał je bokiem i uderzył w ogrodzenie prywatnej posesji. Na szczęście, droga była pusta i nikt nie ucierpiał w kolizji.
Śledczy ustalają przyczyny kolizji, do której doszło w środę o godz. 14.45 na drodze między Pszowem a Rydułtowami pod Wodzisławiem Śląskim.
- Dwoje policjantów patrolowało Pszów. Przed skrzyżowaniem ulic Chrószcza z Sikorskiego 32-letni kierowca stracił panowanie nad pojazdem, wpadł w poślizg i wjechał bokiem w ogrodzenie domu jednorodzinnego przy Sikorskiego w Rydułtowach - mówi Joanna Paszenda, rzeczniczka policji w Wodzisławiu Śląskim.
Kierowcy nic się nie stało. Przejechał przez dość szerokie pobocze i uderzył w płot od strony pasażerki. 33-letnia policjantka została przewieziona do szpitala. Nie odniosła groźnych obrażeń i po badaniach mogła wrócić do domu.
Na drodze nie było w tym czasie innych pojazdów, Chrószcza i Sikorskiego to boczne uliczki. Nie ma tam kamer monitoringu miejskiego.
- Sprawę bada prokurator, który normalnie nie bierze udziału w czynnościach dotyczących kolizji. Wszystko po to, żeby ustalenia były krystaliczne - mówi Paszenda.
Wiadomo już, że oboje policjanci byli trzeźwi. Ustalane będą również warunki pogodowe, jakie w tym czasie panowały w tej okolicy oraz prędkość, z jaką jechał policjant.
Radiowóz wjechał w płot w Rydułtowach:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: straż pożarna w Wodzisławiu