Ktoś zadzwonił na policję w Poniedziałek Wielkanocny, że po polu za szpitalem chodzi mężczyzna z wykrywaczem metalu. Policjanci nie słyszeli, żeby za szpitalem było jakieś stanowisko archeologiczne, ale przepis przepisem. Kto nie ma zgody na szukanie skarbów, może spędzić w więzieniu nawet osiem lat. Mężczyzna na razie spędził w areszcie jedną noc.
Raciborscy policjanci zatrzymali 46-letniego mężczyznę, który bez odpowiedniej zgody poszukiwał w ziemi zabytków. Używał w tym celu wykrywacza metali.
Zatrzymanemu grożą teraz zarzuty karne, bowiem nielegalne poszukiwanie zabytków jest przestępstwem zagrożonym karą do ośmiu lat więzienia.
- Skończy się pewnie grzywną, bo nic przy nim nie znaleźliśmy i on to zrobił z głupoty. Ale wyrok będzie mieć - mówi Mirosław Szymański, rzecznik policji w Raciborzu.
Z pola...
Poniedziałek Wielkanocny. 46-latkowi nudzi się w Raciborzu - tak potem będzie się tłumaczyć policjantom. Nie ma co robić. Bierze więc wykrywacz skarbów i wyrusza na pole za szpital przy ulicy Gamowskiej.
Mirosław Szymański nie pamięta, żeby było tam kiedyś jakieś stanowisko archeologiczne.
Jednak świadek zdarzenia, jak mówi rzecznik, "prawdopodobnie świadomy przepisów prawa" bierze telefon i zawiadamia komisariat o tym, co widzi na polu za szpitalem.
- 46-latek nie jest zrzeszony w żadnym stowarzyszeniu. Mówił policjantom, że liczył na znalezienie jakiejś pamiątki z czasów wojny i nie wiedział, że trzeba mieć jakąś zgodę - mówi Szymański.
Trzeba - od konserwatora zabytków.
...do aresztu
Jak przypomina raciborska policja, pozwolenie na poszukiwanie skarbów może otrzymać każdy, kto złoży do właściwego miejscowo wojewódzkiego konserwatora zabytków prawidłowo wypełniony wniosek i opłatę skarbową. Dopiero na podstawie takiego pozwolenia możliwe jest legalne poszukiwanie zabytków. Po co ta biurokracja? Otóż niewłaściwie prowadzone poszukiwania mogą być zagrożeniem dla dziedzictwa archeologicznego. Najcenniejszą wartością dla zabytku jest jego otoczenie, ponieważ jest źródłem informacji, które przy niewłaściwie prowadzonych poszukiwaniach są bezpowrotnie tracone.
Od 1 stycznia 2018 roku nielegalne poszukiwanie zabytków jest przestępstwem, a nie jak wcześniej wykroczeniem. Dlatego za zniszczenie zabytku czy stanowiska archeologicznego grozi tak wysoka kara.
Znudzony świętami 46-latek spędził noc z poniedziałku na wtorek w policyjnym areszcie, po czym wrócił do domu.
Autor: mag/gp / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja