Kilkadziesiąt zabytkowych monet, biżuterię i gotówkę znalazła policja z Sosnowca w wynajętym garażu. Łupem, wartym ok. 200 tys. zł, złodziej cieszył się przez trzy dni.
Do włamania, z którego pochodzą przedmioty, doszło w nocy z 7 na 8 września, w jednym z domów w Sosnowcu. Pod nieobecność właścicieli, sprawca splądrował dom jednorodzinny i budynek biurowy. Ukradł złotą biżuterię, 75 zabytkowych kolekcjonerskich monet wraz z certyfikatami i gotówkę.
Ukradł przyjaciel rodziny
Złodziej dobrze wiedział, gdzie właściciele przechowują cenne przedmioty– okazało się, że sprawca jest wieloletnim bliskim znajomym wnuczki okradzionej rodziny. Dokładnie przygotował cały plan kradzieży. Aby zatrzeć ślady, po włamaniu spalił na wysypisku ubranie, które miał wtedy na sobie. Łup ukrył w wynajętym garażu w Katowicach.
Sprawca wpadł, bo ustalający potencjalnego włamywacza policjanci, przyłapali go na kłamstwie. Wtedy bliżej przyjrzeli się 23-latkowi. W środę policji udało się odzyskać cały łup, warty ok. 200 tys. zł.
Zatrzymanemu grozi do 10 lat więzienia.
Autor: pw//ec / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Policja Śląska