Przysiadł się do 23-latki na peronie. Siedzieli na ławce, rozmawiali, aż wyrwał jej telefon. Szarpali się, przewrócili, na koniec napastnik pozbierał z ziemi rzeczy kobiety, uderzył ją w głowę i uciekł. Policjanci z Katowic opublikowali teraz wizerunek podejrzewanego o rozbój na dworcu PKP, bo od dwóch miesięcy nie udało im się go zatrzymać.
Są pewni, że to ten mężczyzna - kamery dworcowe zarejestrowały moment kradzieży. Udostępniono fragment nagrania tuż przed zdarzeniem, ponieważ tutaj podejrzewany jest bardziej widoczny.
Od rozmowy do szarpaniny
1 stycznia między godzinami 4 a 5 nad ranem poszukiwany mężczyzna przeszedł tunelem pod dworcem PKP w centrum Katowic - tak jak widzimy na nagraniu z dworcowych kamer - na jeden z peronów.
Kamery dalej go tam rejestrowały i policja przejrzała również to nagranie. - Przysiadł się do pary z Gliwic. Wracali z zabawy sylwestrowej, czekali na pociąg. Nie znali wcześniej tego mężczyzny - mówi Aneta Orman, rzeczniczka policji w Katowicach.
Siedzieli razem na ławce: poszukiwany, 23-latka i jej partner. Rozmawiali. W pewnym momencie partner kobiety poszedł do sklepu. Kobieta została sama z obcym mężczyzną. Wtedy się zaczęło.
- Mężczyzna wyrwał kobiecie telefon z ręki. Powiedział, że to jego telefon. Kobiecie udało się odebrać ten telefon, ale on zaczął przeszukiwać jej kieszenie, wyciągnął drugi telefon, portfel. Kobieta broniła się, zaczęli się szarpać, przewrócili się na peron. Na ziemię rozsypały się jej rzeczy. Mężczyzna wstał i pozbierał je, a kiedy ona zaczęła krzyczeć, że to jej własność, uderzył ją w głowę i uciekł - relacjonuje Orman.
Kobieta zachwiała się od ciosu, na szczęście nic jej się nie stało. Po powrocie do Gliwic od razu powiadomiła policję, że straciła dwa telefony, portfel z 470 zł oraz drobne przedmioty.
Policjanci proszą o kontakt każdego, kto rozpoznaje mężczyznę z dworcowego tunelu.
Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja