Jak w każdy ciepły piątkowy wieczór ulica Buchenwaldczyków w Zabrzu tętniła życiem. Dzieci na rowerkach, dorośli na skwerach, na wystawionych krzesłach. Głównie Romowie. Nagle wkroczyło około 40 mężczyzn z pałkami. Znieważali i bili. Policja zatrzymała 12 napastników, pozostali są poszukiwani.
Do zdarzenia doszło w piątkowy wieczór w centrum Zabrza. Jak informują policjanci, grupa mężczyzn w wieku od 22 do 32 lat, biorąc udział w zbiegowisku, dopuściła się napaści na przedstawicieli mniejszości etnicznej.
- Było ich około 40. Odśpiewali najpierw "Sto lat" przed aresztem śledczym - relacjonuje Agnieszka Żyłka, rzeczniczka zabrzańskiej policji.
Policjanci ustalili, że napastnicy to pseudokibice dwóch śląskich kubów piłkarskich, a w areszcie siedzi jeden z nich.
- Gdy wracali już do samochodów, zauważyli Romów na ulicy Buchenwaldczyków i ruszyli w ich stronę - opowiada dalej Żyłka.
15-latka pobita drewnianą pałką
Buchenwaldczyków to ulica zamieszkała głównie przez Romów. Jak zwykle, w ciepły piątkowy wieczór wylegli przed domy. Dzieci jeździły na rowerkach, dorośli w grupkach wystawali na skwerach, wysiadywali na krzesłach.
- Pseudokibice znieważali na tle rasowym i bili mieszkańców narodowości romskiej - mówi Żyłka. Policjanci znaleźli potem w samochodach napastników drewniane belki, siekiery, maczety, gaz pieprzowy. Co mężczyźni mieli przy sobie w chwili ataku, zostanie ustalone na podstawie nagrań z monitoringu.
- 15-letnia poszkodowana miała obrażenia lewego podudzia, spowodowane drewnianą pałką - mówi Żyłka.
W ciągu kilku minut zatrzymano pierwszych 12 pseudokibiców, w tym dwóch w charakterze świadków. Policjanci oddali strzał w kierunku samochodu, którym odjeżdżali niektórzy z nich. Nikt z tego powodu nie ucierpiał, a kierowca - jak pokazały badania - był pod wpływem marihuany i amfetaminy.
W samochodach zatrzymanych mężczyzn także znaleziono narkotyki.
Areszt dla dziesięciu
Policjanci, pod nadzorem prokuratury, pracowali na miejscu do późnych godzin nocnych. Przez cały weekend wspólnie z prokuratorami przeszukiwali mieszkania osób zatrzymanych. Mundurowym towarzyszyły psy służbowe wyszkolone do wyszukiwania narkotyków i materiałów pirotechnicznych.
W mieszkaniach podejrzanych policjanci znaleźli kolejne zabronione substancje psychoaktywne.
Napastnicy znani są zabrzańskim policjantom. Wielokrotnie byli już zatrzymywani za rozboje, włamania, kradzieże samochodów, bójki, pobicia, przestępstwa narkotykowe. Dwóch z nich posiada aktualne zakazy stadionowe.
Na wniosek prokuratury zabrzański sąd aresztował 10 podejrzanych. Za popełnione przestępstwa grozi im do 5 lat więzienia.
Trwa poszukiwanie pozostałych napastników.
Autor: mag/gp/jb / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja