Zatrzymała się, by sprawdzić czy ma przebitą oponę. Wtedy z auta zniknęła torba i pół miliona złotych

32-letni jest podejrzany o kradzież "metodą na koło"
Gruzin podejrzany jest o kradzież pół miliona złotych metodą "na koło"
Źródło: śląska policja

Wypłaciła z banku pół miliona złotych. W drodze do domu zauważyła, że ma prawdopodobnie przebitą oponę. Zatrzymała się, by to sprawdzić. Przebite były dwie opony. Chwila, którą spędziła poza autem wystarczyła, by torba z gotówką zniknęła.

Do tego zdarzenia doszło w marcu tego roku. 41-latka z Katowic pobrała z banku znaczną sumę pieniędzy i wracała samochodem do domu. W trakcie jazdy zauważyła, że ma prawdopodobnie przebitą oponę, w związku z czym zatrzymała się i wysiadła, by sprawdzić, co się stało. Okazało się, że ktoś przebił jej dwie opony. Gdy kobieta wróciła do samochodu, zorientowała się, że zniknęła torba, w której było 500 tysięcy złotych.

Po kradzieży wrócił do Gruzji

"Mysłowiccy kryminalni przeglądali nagrania z okolicznych monitoringów, ustalali potencjalnych świadków zdarzenia oraz analizowali zgromadzone dane. W wyniku tych działań udało im się ustalić prawdopodobnego sprawcę. Wytypowany 32-letni obywatel Gruzji po zdarzeniu wyjechał jednak do swojej ojczyzny" - informuje w komunikacie śląska policja.

ZOBACZ: Zajął się kołem, z auta zniknęła torba i sto tysięcy złotych. Kierowca padł ofiarą kradzieży metodą "na kolec".

Cały czas próbowali go jednak namierzyć. Kilka dni temu dostali informację, że jest w Polsce, w jednej z podwarszawskich miejscowości. Tam też go zatrzymali.

W mysłowickiej prokuraturze usłyszał zarzut kradzieży znacznej sumy pieniędzy. Prokurator wnioskował o zastosowanie wobec 32-latka tymczasowego aresztu, do czego przychylił się sąd. Mężczyzna przebywa obecnie w areszcie. Grozi mu do 10 lat więzienia.

32-letni jest podejrzany o kradzież "metodą na koło"
32-letni jest podejrzany o kradzież "metodą na koło"
Źródło: śląska policja

Apel o ostrożność

Przestępcy wykorzystujący metodę na tzw. koło działają z reguły w okolicach banków, galerii handlowych czy bankomatów. Wybierają najczęściej droższe samochody, następnie przebijają w nich opony, lub zostawiają specjalny kolec, a następnie obserwują kierowcę, gdy ten odjeżdża. Kierowca najczęściej dopiero po chwili orientuje się, że "złapał gumę" i zatrzymuje się, by sprawdzić, co dokładnie się stało. To właśnie wtedy do samochodu podbiegają złodzieje, którzy z jego wnętrza zabierają wartościowe przedmioty a później znikają z łupem.  ·  Bądźmy podejrzliwi zwłaszcza wtedy, gdy do usterki dojdzie po skorzystaniu z bankomatu czy opuszczeniu centrum handlowego. Jeśli opuszczamy samochód, wyłączmy silnik i zamknijmy pojazd. ·  Jeśli decydujemy się na naprawę koła należy zamknąć drzwi auta. Pamiętajmy, by w czasie wymiany nie zostawiać na dachu lub masce samochodu żadnych cennych przedmiotów, zwłaszcza torebek, saszetek czy portfeli z gotówką. ·  Przestępcy zamiast kolcami mogą posługiwać się plastikową butelką lub drutem umieszczonym w nadkolu, który hałasem symulować ma usterkę pojazdu. ·  Zdarza się też, że jeden ze złodziei oferuje swoją pomoc przy wymianie koła, by skuteczniej odwrócić uwagę kierowcy.
policja
TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: