W oknie życia w mikołowskiej Borowej Wsi (woj. śląskie) znaleziono dziewczynkę. Lekarz ocenił jej stan jako dobry, a od porodu do przekazania mogło minąć kilkanaście godzin. Przy dziecku znaleziono poruszający list z wyjaśnieniami.
Caritas Archidiecezji Katowickiej poinformował, że dziewczynkę znaleziono we wtorek w oknie życia na terenie Ośrodka dla Osób Niepełnosprawnych Miłosierdzie Boże. Na miejscu została przebadana, a następnie przekazana na dalszą obserwację i opiekę do szpitala.
Wezwano policję
Jak zawsze w przypadku, kiedy w oknie życia znajdowane jest dziecko, wezwano policjantów.
"Prowadzimy czynności identyfikacyjne (…) Pragnę zaznaczyć, że matce nie grozi odpowiedzialność karna, ale musimy zweryfikować, czy nie doszło do przestępstwa, np. czy dziecko nie zostało porwane, czy matka nie została przymuszona do oddania dziecka itp." - poinformowała Ewa Sikora z Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie.
Wraz z dziewczynką znaleziono liścik. Jak podał "Dziennik Zachodni", który pierwszy poinformował o zdarzeniu, kobieta napisała w nim, że "pozostawiła swoją córeczkę, ponieważ nie może zaopiekować się nią". Dodała również, że "oddanie dziecka było związane z najtrudniejszą decyzją, jaką podjęła w życiu".
Co to jest okno życia?
Okna życia to specjalnie przygotowane miejsca, gdzie matki, które nie mogą lub nie chcą opiekować się swoimi nowo narodzonymi dziećmi, mogą je zostawić w bezpieczny i anonimowy sposób. Okna są czynne przez całą dobę. W Polsce jest ich około 70.
Na terenie archidiecezji katowickiej znajduje się pięć okien życia: dwa w Katowicach i po jednym w Mikołowie, Piekarach Śląskich oraz Jastrzębiu-Zdroju.
Źródło: PAP, "Dziennik Zachodni"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24