Wszedł do środka, wyciągnął nóż i grożąc pracownicy bytomskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie zażądał pieniędzy. Tych nie dostał, ale bandyckim zachowaniem 39-latek napytał sobie biedy. Pół godziny później był już w rękach policji.
W poniedziałek policjanci z Bytomia (woj. śląskie) otrzymali zgłoszenie, że do placówki MOPR-u, przy ulicy Powstańców Warszawskich, wtargnął młody mężczyzna z nożem. Grożąc pracownicy, zażądał od niej pieniędzy.
- Znamy tego pana - przyznaje Rafał Szpak, dyrektor MOPR-u. - Jest to osoba, u której był wcześniej pracownik socjalny w sprawie przyznania zasiłków. Klient przyszedł i oczekiwał od razu realizacji tych świadczeń, po prostu chciał uzyskać środki - dodaje Szpak.
Groźby brzmiały poważnie, a mężczyzna wyglądał na zdeterminowanego.
- Zachowanie tego pana wskazywało, że mógł je zrealizować - zaznacza dyrektor ośrodka.
Prosto w ręce policji
Pieniędzy ostatecznie nie otrzymał, toteż po kilku minutach wybiegł z budynku. Wtedy wezwano policję, a śledczy bardzo szybko poradzili sobie z ustaleniem tożsamości mężczyzny.
- Już pół godziny po zdarzeniu zatrzymali 39-latka i przewieźli go do komisariatu. Mężczyzna spędził noc w areszcie. Usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych oraz znieważenia funkcjonariusza publicznego. Ponadto policjanci ustalili, że bytomianin uporczywie nękał pracownicę sklepu w centrum miasta - informuje Anna Lenkiewicz z bytomskiej policji.
Decyzją sądu sprawca trafił do aresztu na trzy miesiące. Grozi mu do 3 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w Bytomiu:
Autor: ib / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: KMP Bytom