"Ktoś skatował i powiesił kundelki". Policja szuka sprawcy

Policja szuka sprawcy
Policja szuka sprawcy
Źródło: Shutterstock
Drastyczne odkrycie we wsi pod Myszkowem. W polu na drzewie wisiała suka, prawdopodobnie ciężarna, w dole leżał uduszony szczeniak. Psy były skatowane. Policja szuka sprawcy.

Większy pies wisiał na gałęzi drzewa, a mniejszy leżał w dole z pętlą na szyi. Takiego drastycznego odkrycia dokonał w Jaworzniku pod Myszkowem przypadkowy biegacz.

Barbara Poznańska, rzeczniczka myszkowskiej policji potwierdza, że "kundelki tej samej, czarnej maści zostały bestialsko zabite". Sprawca użył sznurka do snopowiązałki. - Szczeniak pewnie szarpał się i zerwał, ale pętla była mocno zaciśnięta na szyi i udusił się - mówi Poznańska.

- Oba psy miały rany, które wskazują, że ktoś wcześniej je kopał albo bił jakimś narzędziem - twierdzi Patrycja Góra z Fundacji "Do serca przytul psa" z Myszkowa, którą biegacz zaalarmował w pierwszej kolejności.

Psy zostaną poddane sekcji zwłok. Policja szuka sprawcy.

"Śledztwo w sprawie znęcania się nad zwierzętami"

Biegacz natknął się na przerażający widok w tzw. kamionce, wyrobisku po wydobywaniu kamienia. - Nikt tam nie chodzi, to nieużytki 150 m od drogi - mówi Poznańska.

Po brzuchu suczki, powiększonym, Góra domyśla się, że mogła być w kolejnej ciąży. - Może za często się szczeniła, nie było co robić z młodymi, dlatego ktoś postanowił się jej pozbyć. Ale mamy XXI wiek, są bardziej humanitarne sposoby. Można było psy oddać do schroniska, nawet wyrzucenie po drodze z samochodu potrafiłabym zrozumieć.

Policja wszczęła śledztwo dotyczące znęcania się nad zwierzętami.

Psy zostały znalezione w środę około 16.30. Prawdopodobnie zostały zabite niedługo wcześniej. Policjanci proszą o pomoc w ustaleniu sprawcy bestialstwa.

Martwe zwierzęta znaleziono w Jaworzniku:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl

Autor: mag/sk / Źródło: TVN 24 Katowice

Czytaj także: