Do kolejnego wstrząsu w kopalni Rydułtowy doszło w nocy z soboty na niedzielę. Akcja została już zakończona, nikt nie ucierpiał.
- W kopalni Rydułtowy miał miejsce wstrząs o godzinie 0.44. Dosyć silny - powiedziała nam Aleksandra Siembiga, rzeczniczka PGG. Dyspozytora zaalarmował wzrost stężenia metanu. - Było niebezpieczeństwo, że cztery osoby są na dole, ponieważ wcześniej były tam prowadzone prace zabezpieczające i porządkujące związane z wcześniejszą tragedią. Natomiast okazało się, że górnicy zdążyli wyjechać - dodała.
Akcja zakończyła się o 8.34. - Nie ma nikogo na dole, akcja dzisiejsza jest skończona - zapewniła.
Silny wstrząs, 78 górników było pod ziemią
Przypomnijmy, do silnego wstrząsu w kopalni Rydułtowy doszło też w czwartek o godz. 8.16. W zagrożonym rejonie 1150 m pod ziemią było 78 górników, którzy prowadzili prace konserwacyjne maszyn i urządzeń. 76 z nich zostało wycofanych, 17 trafiło do szpitali. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, część poszkodowanych jeszcze tego samego dnia wróciła do domów.
Od czwartkowego rana trwało poszukiwanie dwóch pozostałych górników. Późnym popołudniem tego dnia prezes Wyższego Urzędu Górniczego Piotr Litwa przekazał informację o zlokalizowaniu jednego z pracowników, wieczorem PGG poinformowała o jego śmierci.
W sobotę ratownicy odnaleźli ostatniego poszukiwanego górnika. Trafił do szpitala.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Michał Meissner