„Hyfajstos, pamjyntej, co ci Zyus przikozoł! Co byś tego błozna przikuł ziylaznom ankrom do skały”... itd., czyli klasyka literatury przełożona na śląską gwarę. Na pierwszy ogień idzie „Prometeusz w okowach” Ajschylosa. Później Szekspir i Hemingway?
Canon Silesiae to pomysł Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej. Co roku stowarzyszenie chce wydawać jedną książkę o Śląsku i jedną po śląsku.
Jak mówi tvn24.pl Piotr Długosz prezes SONŚ, warto pisać o naszym regionie, aby otwierać na niego umysły, aby pokazać, jak barwny i wielokulturowy jest Śląsk i jak zmienił się na przestrzeni wieków. - Będziemy też przekładać klasykę literatury na godkę - udowodnimy, że język śląski żyje i to nie jest skansen - podkreśla.
Śląski „Prometojs przibity”
Jako pierwszy przełożony został „Prometeusz w okowach”, czyli śląski „Prometojs przibity”. – Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że to człowiek, który niesie światło, my też chcemy nieść światło - tłumaczy Długosz.
O przekład zadbał współpracujący ze stowarzyszeniem śląski specjalista od antyku prof. Zbigniew Kadłubek. Do kupienia już na przełomie października i listopada.
- Nie skończymy na tym dziele, po „Prometeuszu” pomysłów jest kilka... myślimy o dziełach Szekspira, Hemingwaya, czyli takich, które po prostu się zna - dodaje Długosz.
Autor: jsy/iga / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej