Lekcje klubowej nienawiści dla przedszkolaków? "To chyba opaczne rozumienie kibicowania"

Rodzice są oburzeni naklejkami, które kibice rozdawali przedszkolakom
Rodzice są oburzeni naklejkami, które kibice rozdawali przedszkolakom
Źródło: Maciej Skóra | TVN24 Katowice
"Nauczeni za młodu, by unikać smrodu" - głosi napis na naklejkach, które kibice GKS rozdawali dzieciom w przedszkolu nr 17 w Katowicach - Ligocie. Ponadto na naklejkach widnieje rysunek przedstawiający postać w barwach GKS Katowice goniącą przestraszonego kibica Ruchu Chorzów. Sprawę do wydziału edukacji urzędu miasta zgłosił zaniepokojony rodzic, a ratusz zapowiedział powiadomienie o sprawie kuratorium oświaty.

Stowarzyszenie kibiców GKS prowadziło w przedszkolu zajęcia mające na celu promocję piłki nożnej i zasad fair play wśród maluchów. To podczas nich rozdawali przedszkolakom naklejki. Rodzice zapewniają, że nie mają nic przeciwko takim akcjom, ale już ich formą czują się oburzeni. Jeden z nich złożył skargę do miejskiego urzędu edukacji. Dotyczy działalności dyrektora placówki oraz jego nadzoru nad nią.

Dyrektorka katowickiego przedszkola komentuje sprawę kontrowersyjnych wlepek

Dyrektorka katowickiego przedszkola komentuje sprawę kontrowersyjnych wlepek

Zainterweniował ojciec

Sprawa zaniepokoiła jednego z rodziców, który wypytał swoją pociechę o to, jak wyglądały zajęcia prowadzone przez kibiców GKS-u i przeglądnął otrzymane przez nią gadżety. Mężczyzna pragnie zachować anonimowość, ponieważ obawia się, że mógłby zostać rozpoznany przez środowisko pseudokibiców.

- Córka dostała całą teczkę różnych materiałów promocyjnych, plany lekcji, plakaty, słodycze i naklejki - opowiada ojciec dziewczynki. - Jedna z tych naklejek wzbudziła mój niepokój, była o treści nawołującej do agresji wobec kibiców Ruchu - dodaje.

Zaniepokojony mężczyzna postanowił zainterweniować i całą sprawę zgłosił do wydziału edukacji urzędu miasta w Katowicach. Wystosował w tej sprawie odpowiednie pismo, a Ratusz obiecał zajęcie się sprawą w trybie pilnym.

- Wydaje mi się, że to nie są odpowiednie treści do przedstawiania dzieciom w przedszkolu - mówi mężczyzna. - To chyba nieco opaczne rozumienie kibicowania - dodaje.

Miasto i kurator zbadają sprawę

- Otrzymaliśmy skargę, mówiącą o tym, że na zajęciach w jednym z przedszkoli wykorzystano materiały nieodpowiednie dla wieku dzieci, ale też treściach niewłaściwych z punktu widzenia treści wychowawczych - mówi Grażyna Burek z Wydziału Edukacji UM w Katowicach. - Badamy tę sprawę w trybie skargowym - dodaje.

Urząd Miasta zapowiada również przekazanie sprawy do zbadania przez Kuratorium Oświaty.

Naczelnik wydziału edukacji wydał także polecenie, by pozostałe placówki, do czasu wyjaśnienia sprawy, zrezygnowały z zajęć oferowanych przez stowarzyszenie kibiców GKS Katowice do czasu wyjaśnienia sprawy. Warsztaty, które prowadzili kibice, były częścią realizowanej wspólnie z Urzędem Miasta akcji edukacyjnej skierowanej do najmłodszych.

- Miasto Katowice od lat realizuje projekt o nazwie "Kibicuje Fair Play" - mówi Grażyna Burek - Prowadzimy go przy współpracy ze stowarzyszeniami kibiców obu klubów - zarówno GKS Katowice, jak i Ruchu Chorzów. Miasto i kluby starają się w ten sposób zażegnać panujące pomiędzy nimi antagonizmy - dodaje.

Kibice rozdawali kontrowersyjne naklejki podczas zajęć w jednym z przedszkoli

Kibice rozdawali kontrowersyjne naklejki podczas zajęć w jednym z przedszkoli

"Mamy wielkie wyrzuty sumienia"

Zszokowana całą sprawą jest dyrektorka katowickiego przedszkola nr 17, Zofia Wielebska. Zapewnia, że przed zaproszeniem kibiców na zajęcia z maluchami, zaczerpnęła opinii kierowników innych placówek, które organizowały podobne akcje.

- Wszyscy bardzo chwalili sposób, w jaki kibice ze stowarzyszenia prowadzą zajęcia z dziećmi. Ponadto zadbałam o to, by dokładnie uzgodnić plan spotkania z maluchami - mówi dyrektor przedszkola, Zofia Wielebska. - Uzgadnialiśmy, że dzieci mogą otrzymać materiały o pozytywnym wydźwięku, naklejki i plakaty miały uczyć pozytywnego kibicowania fair play. Pewne uzgodnienia nie zostały dotrzymane - zapewnia dyrektor.

Sprawy nie chcą jednak komentować przedstawiciele stowarzyszenia kibiców katowickiego klubu.

- Nie dotarły do mnie żadne takie informacje, więc nie zamierzam ich komentować - mówi prezes stowarzyszenia kibiców GKS Katowice, Piotr Koszecki. - Chciałbym jednak zaznaczyć, że przez ostatnie dwa lata nasze stowarzyszenie zorganizowało około 100 takich akcji i nigdy nie doszło do podobnych incydentów - zapewnia.

Autor: PŁ / Źródło: TVN24 Katowice

Czytaj także: