Włamał się, napił i zasnął. Obudzili go policjanci

Włamywacz zasnął na miejscu przestępstwa
Do zdarzenia doszło w powiecie raciborskim
Źródło: Google Maps

Właściciel firmy zauważył na monitoringu włamywacza i wezwał policjantów. Nie musieli go ścigać. Był na miejscu, spał na krześle, a obok leżały jego skonsumowane łupy - butelki po alkoholu.

40-letni mężczyzna włamał się do jednej z firm w Raciborzu w województwie śląskim. W pomieszczeniach biurowych znalazł artykuły spożywcze, w tym alkohol.

"Włamywacz postanowił skosztować swojego łupu, jednak przesadził z jego ilością i zasnął. Pobudka okazała się jednak mniej przyjemna" - opisują policjanci.

Włamywacz spał na krześle

Właściciel firmy wypatrzył włamywacza na monitoringu i wezwał policję. Funkcjonariusze znaleźli przestępcę na miejscu. Upojony alkoholem, spał na krześle, a obok leżały puste butelki po alkoholu.

40-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Badanie alkomatem wykazało, że miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie. Za kradzież z włamaniem odpowie przed sądem. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Czytaj także: