W wypadku zginęła kobieta w zaawansowanej ciąży. Jej dziecko zmarło w szpitalu

Tragiczne wypadki w sobotę w Katowicach na tej samej drodze krajowej

Źródło: TVN24/ 112Tychy

W sobotę na drodze krajowej 86 w Katowicach na jezdni w kierunku Sosnowca doszło do dwóch tragicznych wypadków. Około godziny 15 na ulicy Pszczyńskiej osobowy citroen wypadł z drogi do przydrożnego rowu, uderzył w drzewa i dachował.

- Samochodem podróżowało dwóch mężczyzn i kobieta. 35-latka zginęła na miejscu. Mężczyźni zostali zabrani do szpitala - przekazał nam młodszy aspirant Dominik Michalik, rzecznik policji w Katowicach.

Cesarskie cięcie na drodze

Godzinę później, około 16, na ulicy Bielskiej zderzyło się kilka auta osobowych. Jak relacjonuje Michalik, bmw najechało na tył fiata seicento, ten zaś uderzył w poprzedzający go samochód marki KIA. - Uszkodzony został także ford, którego siłą odrzutu wyparła bokiem KIA i w który też uderzył seicento - dodaje policjant.

Fiatem jechały dwie osoby, w tym 29-letnia kobieta. - Była w zaawansowanej ciąży. Poniosła śmierć na miejscu - mówi Michalik.

Lekarz pogotowia zdecydował o wykonaniu ratunkowego cesarskiego cięcia. - Noworodek został zabrany karetką do szpitala, gdzie niestety zmarł - przekazał policjant.

Czarny alert, 15 ofiar wypadków

Do kolejnego śmiertelnego wypadku w sobotę w województwie śląskim doszło w powiecie bieruńsko-lędzińskim. Około 21:20 w miejscowości Jedlina na ulicy Wolskiej/Bojszowskiej, w rejonie skrzyżowania ze Świętojańską 35-letni kierowca samochodu osobowego marki Nissan z nieznanych przyczyn zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Mimo wysiłków lekarzy, kierowca zmarł w niedzielę nad ranem w szpitalu.

W sobotę śląska policja ogłosiła 13. i 14. #CzarnyAlertDrogowy w ramach trwającej od 18 czerwca akcji. Od początku tej akcji na śląskich drogach zginęło na miejscu 15 osób.