Piłkarska rywalizacja w szczytnym celu. Turniej pamięci rodziny Kmiecików

- Super obiekt, super pogoda, gra fair play. Wszyscy się zaangażowali. Jesteśmy zaszczyceni, że zostaliśmy zaproszeni na ten turniej i z wielką ochotą przyjechaliśmy. Jeśli będzie zaproszenie w kolejnych latach, na pewno będziemy - zapewnił gospodarz "Faktów" TVN, Grzegorz Kajdanowicz.

Pomysł piłkarskiej rywalizacji nie był przypadkowy. Dariusz Kmiecik uwielbiał futbol. By uczcić pamięć tragicznie zmarłej rodziny Kmiecików, znajomi i dziennikarze z dziewięciu redakcji zmierzyli się ze sobą na boisku w katowickiej dzielnicy Józefowiec.

- Dziennikarze zostali podzieleni trzy grupy - w każdej z nich po trzy drużyny. Chętnych było dużo więcej, ale niestety możliwości mamy ograniczone. Zapewne w przyszłym roku ta impreza będzie dużo większa i bez wątpienia mogę powiedzieć "do zobaczenia za rok" - mówił jeden z organizatorów turnieju, Bartosz Nowak.

Ci, którzy pojawili się w sobotę w katowickiej dzielnicy Józefowiec, obserwowali nie tylko piłkarską rywalizację, ale i pokazy sztuk walki, które Dariusz Kmiecik i jego brat trenowali przez kilkanaście lat. - To nie byle jaki pokaz. Trenerem i instruktorem jest nasz były wuefista z podstawówki. Zaszczepił w nas to zamiłowanie do sportu - mówił brat Dariusza, Krzysztof Kmiecik.

- W wewnętrznych, telewizyjnych rozgrywkach, zajęliśmy trzecie miejsce. Wygrała TVP przed Polsatem - poinformował Tomasz Sianecki z drużyny TVN.

- Patrząc na poziom sportowy drużyn i na to, że było ich dziewięć a my zajęliśmy trzecie miejsce, myślę, że można mówić o sukcesie - dodał Grzegorz Kajdanowicz.

Drużyna TVN strzeliła sześć goli, straciła dwa.

Sportowa rywalizacja była okazją do charytatywnej licytacji dla chorego 3-letniego Kacpra. To syn kuzynki Dariusza Kmiecika.

- Kacperek ma bardzo poważny nowotwór mózgu. Niestety nie może być dzisiaj z nami, bo musi jechać do szpitala na kolejne badania. Trzymamy za niego mocno kciuki i wierzymy, że wyjdzie z tego - mówił brat Dariusza, Krzysztof Kmiecik.

Na turnieju licytowane były cenne gadżety. Wśród nich m.in. koszulka reprezentacji Polski w piłce nożnej z podpisami wszystkich zawodników oraz koszulka z polskiej reprezentacji skoczków narciarskich. - Jest też zdjęcie Roberta Lewandowskiego z autografem oraz szalik z ostatniego meczu polskiej reprezentacji z drużyną z Irlandii - dodaje Krzysztof Kmiecik.

Dzięki licytacji, udało się zebrać ponad 6,5 tys. złotych na rzecz chorego Kacpra.

Do tragedii doszło rano 23 października 2014 roku w kamienicy przy ul. Chopina w Katowicach. Eksplozja gazu zniszczyła trzy kondygnacje budynku. Zameldowanych było tam ponad 20 osób. Ewakuowano 15 lokatorów.

W wybuchu zginęli reporter "Faktów" TVN Dariusz Kmiecik, jego żona, dziennikarka TVP Katowice Brygida Frosztęga-Kmiecik i ich 2-letni syn Remigiusz. Pięć kolejnych osób trafiło do szpitali. 13 listopada ubiegłego roku zmarł najciężej ranny 45-letni mężczyzna.

Dariusz Kmiecik zginął w wieku 34 lat. Pierwsze szlify w zawodzie zdobywał w 2001 roku na praktykach w TVP Katowice. Okazał się na tyle dobry, że został na dłużej - najpierw jako reporter, później wydawca. Zawsze powtarzał, że dziennikarstwo jest nie tylko jego pracą, ale też pasją. Do "Faktów" TVN trafił w listopadzie 2006 roku. Był ekspertem od Śląska.

Dziennikarka Brygida Frosztęga-Kmiecik miała 33 lata. Była autorką reportaży realizowanych dla katowickiego ośrodka TVP, ale również dla anten ogólnopolskich telewizji publicznej. Zajmowała się głównie tematyką społeczną.

Brygida i Dariusz mieli dwuletniego syna Remigiusza. On także zginął w katastrofie kamienicy.

Materiał "Faktów TVN" - wspomnienie o Dariuszu Kmieciku:

Dziennikarze z całej Polski rywalizują na boisku w katowickiej dzielnicy Józefowiec:

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: NS / Źródło: TVN 24 Katowice