Szybki tramwaj połączy południe Katowic z Pętlą Brynowską - zapowiedział prezydent miasta Marcin Krupa. Otwarcie nowej linii tramwajowej za ok. 90 mln zł nastąpi w 2018 r. lub 2019 r.
Nowa 5-kilometrowa trasa miałaby zaczynać się przy obecnej pętli w Brynowie, wieść na południe ulicą Rzepakową, omijać od wschodu m.in. dzielnicę Ochojec i Osiedle Odrodzenia (ale od zachodu Górnośląskie Centrum Medyczne) i kończyć się pętlą Kostuchna przy ul. Armii Krajowej - na wysokości Osiedla Bażantowo. Planowanych jest pięć przystanków (w tym dwa z dużymi parkingami) - przy największych osiedlach i Górnośląskim Centrum Medycznym.
Zbudowanie nowej linii tramwajowej prezydent miasta zapowiedział podczas konferencji. Jak tłumaczył, to spełnienie jednej z 10 przedwyborczych obietnic złożonych mieszkańcom - rozwiązania problemów komunikacyjnych południowych dzielnic miasta. Obecnie wciąż powstają tam nowe osiedla. Z roku na rok prowadzące do nich drogi są coraz bardziej zatłoczone.
Kolejki linowej nie będzie
Jeszcze jako kandydat na prezydenta Krupa zachwalał swoją koncepcję budowy z Brynowa w rejon Osiedla Bażantowo ok. 4,5-kilometrowej kolei linowej. W poniedziałek wycofał się z tego pomysłu, wskazując m.in., że choć kolej linowa ma swoje zalety (kwestie środowiskowe, częstotliwość, przepustowość), należy ją traktować raczej jako rozwiązanie dodatkowe niż kręgosłup komunikacji.
Krupa wyjaśnił, że w katowickich warunkach kolej linowa musiałaby trzykrotnie skręcać (co wiązałoby się ze wzrostem kosztów) oraz że zapewne trudno byłoby przekonać do niej część mieszkańców nieprzyzwyczajonych do napowietrznych środków transportu. Jak mówił, w analizie "innych możliwości" wybrano ostatecznie tramwaj. - Budowa będzie rozpoczęta i nie ma dwóch zdań, żebyśmy tego nie realizowali. Będzie super, jeżeli pozyskamy środki zewnętrzne, na co - nie ukrywam - liczę i myślę, że nie będzie z tym większych problemów - ocenił Krupa.
Przedstawione przez Krupę założenia przesuwają trasę tramwaju na wschód - na skraj zamieszkanych terenów, częściowo pokrywający się z granicą tzw. lasów murckowskich (zdecydowana większość gruntów należy tam do miasta lub do Lasów Państwowych). Według prezydenta taki przebieg linii wraz z rzadkim rozmieszczeniem przystanków korzystnie wpłyną na czas przejazdu, a co za tym idzie na atrakcyjność połączenia.
Budowa będzie rozpoczęta i nie ma dwóch zdań, żebyśmy tego nie realizowali. Będzie super, jeżeli pozyskamy środki zewnętrzne, na co – nie ukrywam – liczę i myślę, że nie będzie z tym większych problemów Marcin Krupa, prezydent Katowic
Prezydent przedstawił kilka wariantów trasy - mniej lub bardziej zagłębiających się w tereny zamieszkane. Sam zastrzegł, że skłania się ku przebiegowi jak najbardziej na wschód. Już we wtorek mają rozpocząć się prace nad przygotowywaniem spotkań z mieszkańcami, które mają być elementem konsultacji społecznych ws. wyboru docelowego przebiegu. - O tym, który wariant zostanie zrealizowany, zadecydują mieszkańcy - powiedział prezydent.
W opinii Krupy czas przejazdu nowym odcinkiem powinien wynieść ok. 10 min. Jego zdaniem inwestycja przyciągnie pasażerów, jeśli przejazd z planowanej pętli Kostuchna do centrum miasta wyniesie 20-30 min (obecnie tramwaje z pętli w Brynowie do centrum jadą rozkładowo ok. 12-15 min.).
Poprzednik Krupy na fotelu prezydenta Piotr Uszok nie był zwolennikiem nowej trasy tramwajowej. Powoływał się na opracowania wskazujące na potrzebę znacznych wyburzeń w razie poprowadzenia nowej linii wzdłuż istniejących głównych tras komunikacyjnych.
Nowa linia ma połączyć południe miasta z centrum:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: rf / Źródło: TVN24 Katowice, PAP
Źródło zdjęcia głównego: www.kzkgop.com.pl/