Cztery godziny w komisariacie, 71 pytań do studentki. Bo poskarżyła się uczelni, że profesor narzuca im radykalne poglądy

Źródło:
TVN 24 Katowice
Przesłuchiwanie studentów, którzy poskarżyli się na profesor socjologii
Przesłuchiwanie studentów, którzy poskarżyli się na profesor socjologii
wideo 2/4
Przesłuchiwanie studentów, którzy poskarżyli się na profesor socjologii

Policja przesłuchuje studentów, którzy złożyli skargę na profesor socjologii. Wytknęli jej "narzucanie poglądów homofobicznych, antysemityzmu, dyskryminacji wyznaniowej, informacji niezgodnych ze współczesną wiedzą naukową oraz promowanie poglądów radykalno-katolickich". Sprawę badała uczelnia, ale ktoś powiadomił prokuraturę w obronie wykładowczyni. Uczelnia została zmuszona do przekazania danych studentów i odbiera to jako ingerencję w jej autonomię.

Sylwia, studentka socjologii Uniwersytetu Śląskiego, weszła do komisariatu policji w Katowicach o godzinie 10, wyszła po 14. Była przesłuchiwana w charakterze świadka, towarzyszył jej pełnomocnik Bartłomiej Wojtaszek. - Samo przesłuchanie trwało 3 godziny i 14 minut. Świadkowi zadanych zostało 71 pytań. 31 zadał funkcjonariusz policji, 33 - pełnomocnik pokrzywdzonej, pozostałe - ja - powiedział nam po przesłuchaniu Wojtaszek.

Pozostały czas zabrało odczytanie protokołu i naniesienie poprawek.

- Jestem bardzo zmęczona. To przesłuchanie było zupełnie niepotrzebne, powinno pozostać na uczelni. Jest próbą zastraszenia i uciszenia nas - powiedziała nam Sylwia. I dodała: - Mimo to zachęcam innych studentów, by walczyli o swoje prawa.

Nie może powiedzieć, o co była pytana. Treść pytań i odpowiedzi objęta jest tajemnicą postępowania. Podobnie wyglądało drugie przesłuchanie w środę. W sumie zeznawało już sześcioro studentów.

Studentka Sylwia i jej pełnomocnik po przesłuchaniu
Studentka i jej pełnomocnik przesłuchaniuTVN 24 Katowice

W sprawie jest więcej zagadek. Śledczy nie informują, kto złożył do Prokuratury Rejonowej Katowice-Południe zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Mówią o "osobie prywatnej", niezwiązanej z żadną ze stron. Pokrzywdzoną jest profesor socjologii, na którą skarżyli się swojej uczelni przesłuchiwani studenci. Postępowanie jest w sprawie, a przesłuchania prowadzi policjant.

Przesłuchiwane studentki spotkały się z poparciem protestujących pod komisariatemTVN 24 Katowice

Nie ma wpływu na sprawę, ale jej adwokat zadaje pytania

Fundacja Instytut na rzecz Kultury Prawnej "Ordo Iuris" wydała w tej sprawie oświadczenie. Jak czytamy, postępowanie karne "nie zostało zainicjowane przez prof. Ewę Budzyńską ani przez Instytut Ordo Iuris. Pani Profesor ma w postępowaniu karnym status pokrzywdzonej, a dochodzenie toczy się w celu ustalenia, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa z art. 235 kodeksu karnego (tworzenie fałszywych dowodów dla podjęcia ścigania dyscyplinarnego). Jest to czyn ścigany z oskarżenia publicznego, na którego tok czy przerwanie prof. Ewa Budzyńska nie ma wpływu".

A skąd się wziął w sprawie Ordo Iuris? Instytut wyjaśnia w oświadczeniu, że objął pokrzywdzoną bezpłatną pomocą prawną "z uwagi na fakt pozostawania sprawy w bezpośrednim związku z postępowaniem dyscyplinarnym przed Komisją Dyscyplinarną Uniwersytetu Śląskiego, w którym prawnicy Instytutu bronią pani Profesor".

W efekcie pełnomocnik pani profesor, chociaż nikt z nich nie zawiadamiał organów ścigania, bierze udział w przesłuchaniach studentów i może zadawać im pytania. Zezwala na to artykuł 317 § 1 Kodeksu postępowania karnego. "Udział prawników Ordo Iuris w czynności jest zasadny z uwagi na konieczność zabezpieczenia interesów prof. Ewy Budzyńskiej, w szczególności w sytuacji, w której w toku postępowania dyscyplinarnego podnoszone są zarzuty rażących uchybień w toku czynności wyjaśniających prowadzonych przez Rzecznika Dyscyplinarnego UŚ" - czytamy w oświadczeniu.

Studenci spotkali się ze wsparciem przed komisariatemTVN 24 Katowice

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Skarga studentów

Skarga na profesor socjologii została złożona w grudniu 2018 roku. Studentom nie podobały się zajęcia z modułu "Socjologia problemów społecznych: Międzypokoleniowe więzi w rodzinach światowych". Napisali do dziekana: Bardzo niepokoi nas narzucanie ideologii anti-choice,​ poglądów homofobicznych, antysemityzmu, dyskryminacji wyznaniowej, informacji niezgodnych ze współczesną wiedzą naukową oraz promowanie poglądów radykalno-katolickich.

Dalej podają przykłady. "Na ćwiczeniach usłyszeliśmy, że tabletki antykoncepcyjne mają działanie wczesnoporonne. Podobnych informacji dowiedzieliśmy się o wkładce domacicznej (tzw. ​spirali) oraz antykoncepcji awaryjnej. Prof. Budzyńska twierdzi również, że są to ​zachowania ​antyspołeczne".

Studenci twierdzili w skardze, że profesor narzucała im nam poglądy związane z aborcją. "Stygmatyzowała osoby, które mogły mieć doświadczenia związane z tym zabiegiem medycznym (nazywając go morderstwem), niezależnie od przyczyny. Pokazywała nam również modele różnych faz rozwoju płodu, które są niezgodne z rzeczywistością. Definiowała też płody jako ​dzieci".

Na dowód dołączyli do skargi zdjęcia modeli płodów, które mieli oglądać na zajęciach, jako przestrogę przed aborcją.

Na innych ćwiczeniach i wykładach profesor miała wypowiadać się o osobach nieheteronormatywnych. Zdaniem studentów stygmatyzowała ich, podkreślając, że "​normalna rodzina składa się zawsze z mężczyzny i kobiety". Uznali to za dyskryminację, tym bardziej że w ich grupie były osoby nieheteronormatywne i poczuły się tym dotknięte.

"Uważamy, że obowiązkiem wykładowczyń i wykładowców jest szerzenie tolerancji i akceptacji, aby wszyscy studenci czuli się bezpiecznie" - wyjaśniali.

Profesor miała też mówić o ideologii gender, że to nie jest nauka i porównywać ją do komunizmu. "Często na wykładach prowadzonych przez Panią Profesor słyszymy, że różnice kulturowe związane z płcią w krajach europejskich to wymyślony problem". O eutanazji miała mówić, że "wiele zabiegów wykonuje się bez zgody pacjentów, a w krajach zachodnich rodziny ​pozbywają się w ten sposób osób starszych ze względu na własną wygodę". Miała przedstawiać stereotypowe role płciowe jako godne naśladowania. "Wspominała także, że krzywdzeniem dziecka jest posyłanie go do żłobka. Tego typu uwagi są dopełnieniem kreowanej na zajęciach wizji świata".

Skarga studentów Uniwersytetu Śląskiego na profesor socjologii

Rzecznik dyscyplinarny Uniwersytetu Śląskiego zarzucił profesor socjologi między innymi, że "formułowała wypowiedzi w oparciu o własny, narzucany studentom, światopogląd o charakterze wartościującym, stanowiące przejaw braku tolerancji wobec grup społecznych i ludzi o odmiennym światopoglądzie, nacechowane wobec nich co najmniej niechęcią, w szczególności wypowiedzi homofobiczne, wyrażające dyskryminację wyznaniową, krytyczne wobec wyborów życiowych kobiet dotyczących m.in. przerywania ciąży".

Postępowanie dyscyplinarne obecnie jest zawieszone z powodu epidemii.

Studenci spotkali się ze wsparciem przed komisariatemTVN 24 Katowice

Obrona pani profesor

Nagłośnienie studenckiej skargi wywołało reakcje w przestrzeni publicznej. Przedstawiciele Centrum Życia i Rodziny przekazali rektorowi Uniwersytetu Śląskiego ponad 33 tysiące podpisów poparcia dla postawy profesor socjologii. Ówczesny minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin zapowiedział nowelizację Prawa o szkolnictwie wyższym i nauce, aby - jak mówił - gwarantować wolność wyrażania poglądów na uczelniach i w instytucjach naukowych lepiej niż dotychczas. - Pani profesor mówiła między innymi, że trzonem rodziny jest małżeństwo, a istota w łonie kobiety to dziecko. To poglądy, z którymi można dyskutować. Ale nie może być tak, że komuś, kto je wyraża, zamyka się usta – argumentował wówczas Gowin.

Wystąpienia w obronie profesor sformułowały między innymi Akcja Katolicka oraz Rada Społeczna przy Arcybiskupie Metropolicie Katowickim oraz obecny minister środowiska Michał Woś.

"Ingerencja w autonomię uczelni"

Po doniesieniach medialnych i informacji od samorządu studenckiego na temat prowadzonych właśnie przesłuchań studentów Uniwersytetu Śląskiego przez policję, jego władze wydały w poniedziałek oświadczenie w tej sprawie. "Z głębokim zaniepokojeniem odbieramy podejmowane przez organy ścigania przesłuchiwanie studentów, którzy zdecydowali się wnieść skargę na budzące ich sprzeciw treści zajęć prowadzonych przez panią dr hab. Ewę Budzyńską” - napisał prorektor Uniwersytetu Śląskiego ds. kształcenia i studentów prof. Ryszard Koziołek.

- Sprawą zajmują się organy uczelni. Nie ma podstaw, żeby twierdzić, że to postępowanie jest nierzetelne. Każdy członek wspólnoty Uniwersytetu Śląskiego ma prawo zgłaszania zachowań, które są niepokojące - powiedział Jacek Szymik-Kozaczko, rzecznik Uniwersytetu Śląskiego w rozmowie z TVN 24.

Rzecznik Uniwersytetu Śląskiego: to jest ingerencja w autonomię uczelni
Rzecznik Uniwersytetu Śląskiego: to jest ingerencja w autonomię uczelniTVN 24 Katowice

Wyjaśnił też, dlaczego uczelnia udostępniła policji dane studentów. - Policja zwróciła się o udostępnienie danych ośmiu osób. W pierwszym piśmie uczelnia odmówiła udostępnienia danych, policja w drugim piśmie zmieniła treść żądania, więc zostaliśmy zmuszeni do udostępnienia części danych. Sprawa była analizowana, zarówno w pierwszym przypadku, ale w drugim przypadku, po ocenie służb prawnych, byliśmy zmuszeni przekazać te dane osobowe - powiedział.

Prokurator rejonowy prokuratury Katowice-Południe Bogusława Szczepanek-Siejko wyjaśniła, że chodzi o artykuł 307 Kodeksu postępowania karnego.

Jeżeli zachodzi potrzeba, można zażądać uzupełnienia w wyznaczonym terminie danych zawartych w zawiadomieniu o przestępstwie lub dokonać sprawdzenia faktów w tym zakresie. W tym wypadku postanowienie o wszczęciu śledztwa albo o odmowie wszczęcia należy wydać najpóźniej w terminie 30 dni od otrzymania zawiadomienia.

- Skarga wniesiona przez studentów została przekazana organom dyscyplinarnym, które są niezależne od władzy rektorskiej. Jest to wewnętrzna sprawa uczelni. Przesłuchania studentów przez policję to ingerencja w autonomię uniwersytetu - dodał rzecznik.

Co na to pani profesor

Profesor odmówiła nam komentarza, odsyłając nas do swojej pełnomocnik. - Obowiązuje mnie tajemnica postępowania, nie mogę udzielać informacji na ten temat. Wszelkie czynności są wykonywane zgodnie z przepisami postępowania karnego, zarówno te wczorajsze, jak i te dzisiejsze - powiedziała nam Magdalena Majkowska z Ordo Iuris.

Pełnomocnik pani profesor: czynności są zgodne z przepisami
Pełnomocnik pani profesor: czynności są zgodne z przepisami

Autorka/Autor:mag/i

Źródło: TVN 24 Katowice

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice

Pozostałe wiadomości

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

IMGW przestrzega przed zagrożeniami pogodowymi. Nadchodzące dni przyniosą nam powrót silnego wiatru, a miejscami będą snuły się gęste mgły. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie.

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl