Kilkudziesięciu pracowników spółki-córki Jastrzębskiej Spółki Węglowej protestowało przeciwko planowanym zwolnieniom. Pracę w Jastrzębskich Zakładach Remontowych ma stracić niemal 500 osób.
Pikieta zwalnianych pracowników spółki-córki węglowego giganta rozpoczęła się godz. 9.30 przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Zebrani trzymali transparenty z napisami "Umiera nam górniczy stan" i "Nie walczymy o podwyżki, ale o stabilność zatrudnienia". - Domagamy się uczciwości, by zarządzający traktował nas jak partnerów, a nie jak niewolników. Żaden pracowników nie jest papierem toaletowym i żaden pracownik nie może wylądować w rynsztoku – mówił jeden z protestujących.
Jak wypracować zysk? Zatrudnić w nowej spółce
Jastrzębskie Zakłady Remontowe, których właścicielem jest JSW, zajmują się naprawą, produkcją urządzeń górniczych i wykonywaniem drobnych prac górniczych. Zarząd JZR podjął jednak decyzję o "stopniowym wygaszeniu" tej ostatniej działalności z uwagi na jej nierentowność. Oznacza to utratę pracy dla 483 osób. - Od początku funkcjonowania, czyli od 2007 r. pion górniczy przynosił straty. W tym roku ta strata miałaby wpływ na całość kopalni - tłumaczyła decyzję rzeczniczka JSW Katarzyna Jabłońska.
Zwalniani pracownicy mają trafić do innej spółki-córki JSW - Szkolenie i Górnictwo. - Firmy zawarły porozumienie, w którym SiG zobowiązał się do zatrudnienia zwalnianych pracowników na preferencyjnych warunkach – wyjaśniła rzeczniczka. Po trzymiesięcznym okresie próbnym, pracownicy mieliby zostać zatrudnieni na stałe. - Co więcej SIG jest wstanie stanie przyjąć praktycznie wszystkich zwalnianych – mówiła.
To nie uspokoiło górników. - Protestujemy przeciwko zwolnieniom niemal 500 pracowników, które mają służyć prezesowi, żeby ich zatrudniać na umowach śmieciowych – uważa Krzysztof Łabądź ze związku "Sierpień 80". – My tych pracowników potrzebujemy - stwierdził podkreślając, że niektórym "ze zwalnianych brakuje półtora roku do przejścia na emeryturę".
Gotowi do strajku
Pikieta to nie jedyna akcja zwalnianych w JZR. Na środę górnicy zapowiedzieli strajk. Ma się rozpocząć od godz. 6. - Nie wyjedziemy na powierzchnię - zapowiedział Wiesław Witocz, przewodniczący Związku Zawodowego „Jedność”.
Górnicy i ich rodziny manifestowali przed siedzibą JSW:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: rf / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: tvn24