Mknące śląskim odcinkiem autostrady A4 samochody, a na lewym pasie pieszy. Nagranie pokazujące groźną sytuację na drodze otrzymaliśmy na Kontakt 24.
10 kwietnia o poranku pani Małgorzata, Reporterka 24, jechała katowickim odcinkiem autostrady A4. Na wysokości zjazdu w ulicę Mikołowską, na jezdni w kierunku Krakowa zobaczyła coś, czego się nie spodziewała.
- Jechałam do pracy i przyznam, że tego człowieka zauważyłam w ostatniej chwili. W porannej szarówce był niewidoczny. Miał szarą kurtkę i dziwnie się poruszał - relacjonuje kobieta. Autorka nagrania przyznaje, że gdy odtworzyła je po kilku godzinach, nie mogła uwierzyć własnym oczom. - To naprawdę był człowiek. Był słabo widoczny. Jakbym jechała pasem, którym szedł, to mogłabym go potrącić - mówi Reporterka 24.
"Człowiek nie spodziewa się tu pieszych"
Kobieta przyznaje, że o tej porze na drodze ruch był "dość spory". - Człowiek, jadąc autostradą, nie spodziewa się na niej pieszych. A ten pan szedł lewym pasem jak po chodniku, jak gdyby nigdy nic. Autostrada to nie miejsce dla pieszych - podkreśla pani Małgorzata.
Do zdarzenia doszło na autostradzie A4 w kierunku Krakowa:
Autor: mws, tam/ec / Źródło: Kontakt24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24 | Małgorzata