26-latek za kierownicą fiata nie dostosował prędkości do panujących warunków i uderzył w dwa jadące przed nim samochody. W sumie w kolizji w Katowicach, na drodze krajowej nr 86, brało udział sześć aut, jedno z nich wylądowało w rowie. Skończyło się na dotkliwym mandacie dla 26-letniego kierowcy.
W środę kilkanaście minut po godzinie 9 na ulicy Pszczyńskiej w Katowicach, która jest fragmentem drogi krajowej nr 86, doszło do groźnie wyglądającej kolizji. Na miejsce natychmiast zostali skierowani policjanci z katowickiej drogówki, którzy ustalili, że w zdarzeniu brało udział aż sześć pojazdów.
Według policji, sprawcą karambolu był 26-letni kierowca fiata. Nie dostosował prędkości do panujących warunków atmosferycznych i najechał na tył auta, którego kierowcą była 39-letnia kobieta. Jej samochód siłą odrzutu uderzył w volkswagena, w wyniku czego 38-letni kierowca utracił panowanie nad samochodem i wjechał do rowu.
Następnie kierowca fiata najechał na tył naczepy jeepa, którym jechał 73-latek i siłą odrzutu najechał na tył citroena kierowanego przez 56-latka. Citroen z kolei wjechał w volkswagena kierowanego przez 32-latka.
Nikt nie został ranny, 26-latek dostał pięć tysięcy złotych mandatu
Na miejsce została wezwana karetka pogotowia, na szczęście nikt nie został ranny. Policjanci szybko udrożnili częściowo ruch w kierunku centrum Katowic.
26-letni kierowca za spowodowanie kolizji został ukarany mandatem karnym w wysokości pięciu tysięcy złotych.
Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Informacje drogowe - Śląsk i okolice/ Mateusz Borówka, Anna Jureczko