Niecodzienna sytuacja w Jaworznie (woj. śląskie). W internecie pojawił się film, na którym widać, jak do mieszkanki tego miasta podchodzą dziki zainteresowane zakupami. Na innym nagraniu z tego samego miasta widać mężczyznę, który dokarmia te zwierzęta. Władze miasta przyznają, że to duży problem i prowadzą kampanię edukacyjną dla mieszkańców.
Portal jaw.pl opublikował filmik, na którym widać kobietę, za którą podążał dzik. Zwierzę było zainteresowane jej zakupami. Kobieta nie wystraszyła się, trąciła zwierzę w pysk i poszła dalej. Zwierzę jednak nie odpuściło i chwilę później dołączył kolejny dzik. Kobieta mimo to oddaliła się, nie zważając na zwierzęta. Z kolei na innym nagraniu z tego samego miasta widać mężczyznę, który dokarmia dziki tuż przed przejściem dla pieszych. Zwierzęta dosłownie jedzą mu z ręki i niczego się nie boją.
"Ludzie zapominają, że to są nadal dzikie zwierzęta"
O komentarz poprosiliśmy rzecznika prasowego Urzędu Miejskiego w Jaworznie, który od razu przyznał, że to duży problem. - W dużej mierze problemem jest to, że mieszkańcy sami chętnie zapraszają dziki na osiedla mieszkaniowe, niewłaściwie segregując odpady albo pozostawiając je w sposób otwarty, dokarmiając te zwierzęta - tak jak widzimy na tych filmach opublikowanych w internecie - skomentował rzecznik Urzędu Miejskiego w Jaworznie Filip Szatanik. I dodał: - Ludzie zapominają, że to są nadal dzikie zwierzęta i mogą w każdej chwili zaatakować i zrobić krzywdę.
Czytaj też: Wchodzą do wiat śmietnikowych i na place zabaw. Dziki w Zgierzu dają się we znaki mieszkańcom
Akcja edukacyjna
- Od ubiegłego roku prowadzimy akcję edukacyjną z wszystkimi zarządami wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych. Na każdej wiacie śmietnikowej wiszą nasze plakaty, infografiki, żeby były łatwo przyswajalne te informacje, jak się zachować, gdy taki dzik się pojawi w pobliżu, czego nie robić i jak unikać zagrożenia ze strony tych zwierząt - powiedział rzecznik urzędu. - Jak mówią nam ludzie z kół łowieckich, ta kampania odniosła skutek, w sensie takim, że ludzie zaczęli na to zwracać uwagę i wzajemnie się mobilizować do tego, żeby zachować odpowiednią czystość, żeby śmieci były odpowiednio zamknięte w pojemnikach i żeby pod żadnym pozorem nie karmić tych zwierząt - podsumował Filip Szatanik.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: jaw.pl