Śląska policja zatrzymała młodego mężczyznę, który podając się za funkcjonariusza policji miał wyłudzić od starszych osób ponad 250 tysięcy złotych. Przyznał się i obecnie przebywa w areszcie.
Środa, 27 maja, południe, centrum Gliwic. Nagle mężczyzna przechodzący przez ulicę zrywa się do biegu. Za nim kolejny, a z auta osobowego wybiega jeszcze jeden. Samochód zawraca i jedzie za nimi.
- Mieszkańców Gliwic mógł zaniepokoić widok trzech mężczyzn goniących uciekającego przed nimi młodego człowieka. Wyjaśniamy: byli to gliwiccy policjanci "po cywilnemu", którzy właśnie zatrzymywali 21-letniego oszusta – informuje na swojej stronie śląska policja. Miał on podawać się za policjanta i wyłudzać od starszych osób duże sumy pieniędzy.
Oszustwa dzień po dniu
Pierwszy odnotowany przez policję przypadek miał miejsce 18 maja. Do domu starszej mieszkanki Gliwic zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako oficer policji. Zapytał, dlaczego seniorka nie stawiła się na wezwanie policji w komisariacie w związku z wykradzeniem jej danych osobowych i próbą wykorzystania ich do wypłacenia pieniędzy kobiety z konta bankowego.
Jak przekonał staruszkę "policjant", jedynym wyjściem, by uchronić się przed utratą oszczędności, było przekazanie mu pieniędzy. Aby uwiarygodnić swój proceder oszust wystawił kobiecie pokwitowanie. Ofiara przekazała 57 tysięcy złotych.
Na tym jednak nie skończył. 21 maja w identyczny sposób wyłudził od innej kobiety 70 tysięcy złotych, a 25 maja od 69-letniego mężczyzny 37 tysięcy. Zaledwie dzień później 80-latka przekazała mu 86 tysięcy złotych. Jak podkreślają śląscy policjanci, spakować i przekazać pieniądze mężczyźnie pomogła babci jej 31-letnia wnuczka.
Oszustw mogło być więcej
Gliwiccy policjanci szybko ustalili, że podobne próby oszustw miały miejsce w Będzinie oraz Siemianowicach Śląskich. We współpracy z funkcjonariuszami z tych miast szybko ustalili personalia 21-latka, mieszkańca Sosnowca, który mógł odpowiadać za wszystkie te wyłudzenia. To właśnie jego zatrzymano w ubiegłą środę na ulicy w Gliwicach.
21-latek po zatrzymaniu przyznał się do czterech oszustw i prób dwóch kolejnych. Decyzją sądu przebywa w areszcie. Funkcjonariusze przekazali nam, że sprawa jest rozwojowa, bo młody człowiek mógł dopuścić się jeszcze innych podobnych oszustw.
Po raz kolejny ostrzegamy i przypominamy: • Policja nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy i nigdy nie dzwoni z takim żądaniem. • Policja nigdy nie informuje telefonicznie o prowadzonych działaniach. Jeżeli odebrałeś taki telefon, bądź pewien, że dzwoni oszust. • Nigdy na czyjeś zlecenie nie przekazuj pieniędzy, nie podpisuj dokumentów, nie zakładaj kont w banku, nie zaciągaj kredytów i nie ujawniaj swoich danych osobowych, numerów PIN, haseł. • Po rozmowie natychmiast zadzwoń do kogoś bliskiego i opowiedz o zdarzeniu. Poinformuj policję! Każdą próbę wyłudzenia pieniędzy można zgłaszać w dowolnej jednostce lub dzwoniąc pod numer alarmowy 112 czy 997.
Źródło: TVN24