Starsze, schorowane małżeństwo nie płaciło czynszu. Dług urósł do 15 tys. zł. Spółdzielnia wystawiła mieszkanie na licytację. Stracili dach nad głową, wtedy podszedł do nich obcy mężczyzna i zaoferował pomoc. Wystarczy, że podpiszą weksel. Podpisali. I sąd nakazał im zapłacić 240 zł tys. zł z odsetkami.
Starsze małżeństwo z Sosnowca, które - wprowadzone w błąd - podpisało weksel na 240 tys. zł, nie będzie musiało spłacać tej kwoty - orzekł katowicki sąd, który uchylił wcześniejszy nakaz zapłaty.
Przychylił się do stanowiska prokuratora, który włączył się do tej sprawy.
Według Prokuratury Okręgowej w Katowicach, w podobny sposób mogło zostać oszukanych więcej osób.
Weksel był fikcyjny, ale sąd nakazał zapłacić
W 2016 roku wobec starszego i schorowanego małżeństwa prowadzona była licytacja na rzecz spółdzielni mieszkaniowej ich mieszkania w Sosnowcu - z powodu zadłużenia czynszowego na 15 tys. zł.
Już po licytacji nieznany mężczyzna zaoferował małżeństwu rzekomą pomoc w odzyskaniu mieszkania, ewentualnie w odzyskaniu części należności z licytacji. Podsunął im do podpisania weksel.
- Mężczyzna przekazał znajdującemu się w bardzo trudnej sytuacji materialnej i osobistej małżeństwu, iż weksel jest fikcyjny, a jego podpisanie jest niezbędne, aby mógł podjąć działania w ich imieniu i na ich rzecz. Kobieta i mężczyzna podpisali więc nieświadomie weksel na kwotę 240 tys. zł, nie mając zamiaru zaciągnąć jakiegokolwiek zobowiązania - wskazała Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Niedługo później mężczyzna złożył pozew i w listopadzie 2016 roku Sąd Okręgowy w Katowicach wydał nakaz, na podstawie którego małżeństwo miało zapłacić mężczyźnie 240 tys. zł wraz z odsetkami.
- Pozwani najpierw złożyli odwołanie od tego nakazu, ale potem wycofali je - działając znów za namową mężczyzny, na rzecz którego podpisali weksel - dodaje Zawada-Dybek.
Co najmniej 17 oszukanych
Prokuratura Okręgowa w Katowicach zgłosiła udział do tego postępowania sądowego i wniosła o uchylenie wydanego nakazu i oddalenie powództwa.
- Prokurator wykorzystał taką możliwość, wynikającą z przepisów prawa, które upoważniają go nie tylko do prowadzenia śledztw, ale także pozakarnych działań na rzecz pokrzywdzonych w interesie publicznym - wyjaśnia Zawada Dybek.
Sąd Okręgowy w Katowicach uwzględnił stanowisko prokuratora.
Wydany wyrok nie jest prawomocny.
Jak podała Zawada-Dybek, prokurator prowadzi obecnie śledztwo w sprawie usiłowania oszustwa na kwotę 240 tys. zł na szkodę małżeństwa. - Postępowanie to w chwili obecnej prowadzone jest w sprawie. Ustalono w jego toku, iż w podobny sposób mogło zostać oszukanych co najmniej 17 osób – dodała prokurator.
Autor: mag/i / Źródło: PAP / TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock