Elwirze mógł uszkodzić oko, Annie przeciąć szyję. Trafił je w twarz "tulipanem". Dziewczynom zostaną blizny, bo próbowały rozdzielić bijących się chłopaków. Teraz, na własną rękę szukają napastników, publikując nagranie z monitoringu.
18-letnia Elwira i 24-letnia Anna z kolegami czekali w nocy na autobus w centrum Katowic.
W pewnym momencie do osób na przystanku podszedł mężczyzna z kebabem, poprosił o ogień i objął jedną z dziewczyn. - Pójdziesz ze mną - miał powiedzieć i pociągnął ją za sobą.
W obronie dziewczyny stanął kolega Elwiry i Anny. Agresor rzucił w niego kebabem, dołączyli jego koledzy i wywiązała się bójka.
- Próbowałyśmy ich rozdzielić - wspomina Anna.
- Tylko krzyczałyśmy - podkreśla Elwira. - Bo gdybyśmy chociaż coś zrobiły. Dostałyśmy za nic.
Dwie blizny, dwa miesiące, sprawcy nie ma
Mężczyzna z kebabem w drugiej ręce trzymał butelkę z piwem. Rozbił ją, nie trafił w chłopaka, który bronił dziewczyny i zamachnął się w stronę Elwiry i Anny.
Obu przejechał szkłem po twarzy. - Elwirę mógł trafić w oko, mnie w szyję. Mogło skończyć się tragedią - mówi Anna.
Dostały w twarz, Elwira w policzek, Anna w brodę. Rany musiały być szyte. Blizny zostaną na całe życie. - I pamięć o tym - płacze Anna.
Od bójki minęły dwa miesiące, a nikt dotąd nie został zatrzymany. - Przyjęto zawiadomienie o przestępstwie. Poszkodowane i świadkowie zdarzenia zostali przesłuchani. Cały czas pracujemy nad tą sprawą, poszukujemy w sumie trzech mężczyzn - zapewnia kom. Aneta Orman ze śląskiej policji.
- Nagrania zostały przesłane do jednostek policji w ościennych miastach, aby wszyscy policjanci pomogli nam uchwycić sprawców - dodaje.
Postępowanie jest prowadzone w kierunku uszkodzenia ciała (art. 157 kodeksu karnego), ale kwalifikacja czynu może się jeszcze zmienić. Nadzoruje je Prokuratura Rejonowa Katowice - Północ.
Prokuratura: nie ma zgody na pokazanie twarzy podejrzanych
Dziewczyny same, jako pierwsze, dotarły do monitoringu z pobliskiego baru i opublikowały go na facebooku. Przekazały też nagranie policji. Mają nadzieję, że ktoś rozpozna mężczyzn, którzy - ich zdaniem - przed bójką na przystanku kupowali kebaba.
Prokuratura nie wyraziła jednak zgody na pokazanie wizerunków mężczyzn z monitoringu.
Śledczy przekazali nam, że zabezpieczyli także monitoring z innych kamer. Na nagraniach - jak zapewnili nas - widać sam moment ataku na przystanku.
Do zdarzenia doszło w nocy z 31 marca na 1 kwietnia, około godziny 3.30, na ulicy Piotra Skargi w Katowicach. Policjanci zwracają się do mieszkańców z apelem o przekazywanie informacji na ten temat. Można dzwonić do oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Katowicach (tel. 32 200 25 55, przez całą dobę) albo do Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu KMP (tel. 32 200 20 00, do godziny 15). Można zadzwonić także pod numery telefonu 997 lub 112.
Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: facebook, archiwum prywatne