Ustawione przetargi, przestarzały tabor i opłacanie zajęć sportowych dla pracowników z publicznych pieniędzy - to tylko część zastrzeżeń po kontroli największego organizatora komunikacji miejskiej w aglomeracji katowickiej.
Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę w Komunalnym Związku Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. Jakie są rezultaty?
- Z nieprawidłowościami tej skali spotkaliśmy się pierwszy raz w historii naszej delegatury. Skierowaliśmy już odpowiednie zawiadomienie do rzecznika dyscypliny finansów publicznych – mówi Przemysław Witek, rzecznik katowickiej delegatury NIK.
Ustawiane przetargi
Jeden z najpoważniejszych zarzutów dotyczy przeprowadzenia przetargu na usługi transportowe.
- KZK GOP przeprowadzał je w sposób utrudniający uczciwą konkurencję. Przykładem jest zapis, że firma, która ma organizować przejazdy na określonym obszarze musi posiadać co najmniej 611 autobusów. Stanowi to łączną liczbę pojazdów we wszystkich transportowych spółkach komunalnych należących do gmin wchodzących w skład KZK GOP – wyjaśnia Przemysław Witek.
W ten sposób ograniczano możliwość przystąpienia do przetargu mniejszym przedsiębiorstwom. KZK GOP z tym zarzutem się nie zgadza.
- Przetargi były organizowane zgodnie z zasadą uczciwej konkurencji. Wszystkie wymagania zostały spełnione. 611 autobusów to minimalna wymagana liczba do obsługi linii, które są wymienione w przetargu. Dopuszczamy możliwość zawiązywania konsorcjum, tak by mniejsze przedsiębiorstwa mogły również stawać do przetargu – mówi Anna Koteras, rzecznik KZK GOP.
Przestarzałe autobusy
To nie jedyny zarzut NIK po przeprowadzonej kontroli.
- Stwierdziliśmy przypadki autobusów, które miały ponad 30 lat. Były to pojazdy o dużej awaryjności. Zaledwie 1/3 z nich to autobusy niskopodłogowe. Tylko 5% autobusów posiadało klimatyzację. Z punktu widzenia pasażera to tabor przestarzały i nie mogący spełnić oczekiwań – stwierdza NIK.
KZK GOP przyznaje, że stan taboru nie jest najlepszy. Zaznacza jednocześnie, że jego wymiana następuje systematycznie.
O komfort przejazdów komunikacją miejską na Śląsku zapytaliśmy pasażerów. - Za głośno, niewygodnie, zimno, bardzo mało miejsca i za mało autobusów – wymieniają najczęściej użytkownicy autobusów.
Fitness za publiczne pieniądze
Nieprawidłowości wykryto także w gospodarowaniu w KZK GOP. - Ok. 200 tysięcy złotych organizator komunikacji wydał na rekreację, sport czy fitness swoich pracowników. Były to pieniądze, które miały być przeznaczone na realizację zadań związanych z transportem – podkreśla Witek.
NIK negatywnie odniósł się również do sprzedaży biletów u kierowcy, u którego można kupić wyłącznie te najdroższe. Obecnie najtańszy bilet za przejazd kosztuje 3,20 zł. Za ten sam u kierowcy trzeba zapłacić ponad 4 złote. KZK GOP zapowiada, że ceny unormuje.
KZK GOP zrzesza kilkadziesiąt miast, które są organizatorami komunikacji miejskiej w aglomeracji katowickiej. Dziennie korzysta z niej ok. dwóch milionów osób.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ejas / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice | Szymon Sawaściuk