- Zatrzymanie transportu z Salwadoru niczego nie załatwiło, bo nadal siedzimy na bombie ekologicznej - mówią mieszkańcy Strzemieszyc, którzy protestowali w niedzielę przeciwko firmie utylizującej śmieci. Okoliczni mieszkańcy domagają się niezależnych badań jakości środowiska, bo te dotychczasowe są ich zadaniem nieuczciwe.
W centrum miasta, mieszkańcy Strzemieszyc (jednej z dzielnic Dąbrowy Górniczej) protestowali przeciwko zanieczyszczeniu środowiska i lokalizowaniu zakładów przemysłowych szkodliwych dla zdrowia ludzi i środowiska.
- Chcemy czystego i bezpiecznego środowiska, chcemy zbadania jakości życia przez niezależne podmioty, bo te dotychczasowe są nieuczciwe - powiedział tvn24.pl Bartosz Straszak, prezes Stowarzyszenia Mieszkańców Dąbrowy Górniczej "Dąbrowiak". Jak dodał, mieszkańcy niemal codziennie zwracają się z apelem do Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, lokalnych władz, a także Kancelarii Prezydenta, Sejmu i Senatu z prośbą o przeprowadzenie badań wód gruntowych i gleby. - Jak dotąd żadnego odzewu nie ma – przyznał Straszak.
"Bomba ekologiczna"
W podobnym tonie wypowiadała się Halina Mucha, mieszkanka Strzemieszyc. - Zatrzymanie transportu z Salwadoru (chodzi o 70 ton niebezpiecznych odpadów pochodzenia rolniczego - przyp. red.) niczego nie załatwiło, bo nadal siedzimy na bombie ekologicznej i nadal nie zrobiono nic z tym, co się u nas dzieje – powiedziała. - Choć tutejsza huta zapowiedziała co prawda zainstalowanie filtrów, to nierozwiązana pozostaje kwestia koksowni i całej masy mniejszych zakładów – dodała.
Oburzenia nie kryła także inna uczestniczka protestu. - Tereny przy dzielnicy były badane jakiś czas temu na zlecenie Ministerstwa Ochrony Środowiska. We wnioskach wyraźnie napisano, że teren jest tak skażony, że nie można na nim nawet wypasać bydła. To pytam się, co my tam robimy? – oburzała się Alicja Cieplak.
Szkodliwe dla zdrowia?
Mieszkańcy Strzemieszyc nie wykluczają, że emisja i kumulacja zanieczyszczeń w ich dzielnicy może przyczyniać się do wzrostu liczby zachorowań na nowotwory, nerki i choroby górnych dróg oddechowych.
Czy rzeczywiście miasto nie reaguje na apele mieszkańców? O komentarz chcieliśmy poprosić rzecznika dąbrowskiego magistratu. Mimo kilku prób, nie udało się nam z nim skontaktować.
Mieszkańcy Strzemieszyc protestowali w centrum miasta:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: rf/b / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice