Na 25 lat więzienia skazał sąd Dawida B. oskarżonego o zabójstwo w 2022 roku 49-latka na placu Orląt Lwowskich w Częstochowie. Mężczyzna zadał swojej ofierze ciosy młotkiem. Zaatakowany mężczyzna zmarł w szpitalu. Według śledczych, motywem działania oskarżonego była zazdrość o kobietę. Prokuratura żądała przed sądem dożywocia i nie wyklucza apelacji. W odrębnym procesie odpowiada Jordan M. oskarżony o udział w śmiertelnym pobiciu 49-latka.
Akt oskarżenia przeciwko Dawidowi B. Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Południe skierowała do Sądu Okręgowego w Częstochowie w czerwcu 2023 roku. Prokurator zarzucił mu zabójstwo 49-letniego mężczyzny, kierowanie gróźb karalnych pod adresem partnerki i innych osób, a także naruszenia nietykalności cielesnej i zniszczenia mienia.
- W tej sprawie 7 listopada Sąd Okręgowy wydał wyrok, w którym skazał oskarżonego na karę łączną 25 lat pozbawienia wolności. Ponadto sąd orzekł, że Dawid B. będzie musiał zapłacić zadośćuczynienie w kwocie 40 tysięcy złotych na rzecz żony pokrzywdzonego - poinformował w piątek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek.
W mowie końcowej prokurator wnosił o wymierzenie oskarżonemu kary łącznej dożywotniego pozbawiania wolności. - Decyzja w zakresie zaskarżenia wyroku zostanie podjęta przez prokuratora po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem orzeczenia - dodał prokurator Ozimek.
W trakcie śledztwa Dawid B. nie przyznał się do zarzucanej mu zbrodni. Twierdził, że nie chciał zabić pokrzywdzonego, lecz jedynie zrobić mu krzywdę. Był już wcześniej wielokrotnie karany.
Kilkukrotnie uderzył 49-latka w głowę i szyję, mężczyzna nie przeżył
Do ataku na 49-letniego mieszkańca Częstochowy doszło 24 czerwca 2022 roku około godziny 18 na placu Orląt Lwowskich w dzielnicy Raków.
Jak informował prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, w toku śledztwa ustalono, że tego dnia Dawid B. i Jordan M. przebywali w mieszkaniu znajomej, gdzie pili alkohol. W tym czasie Dawid B. wielokrotnie dzwonił do swojej partnerki, która w towarzystwie innych osób znajdowała się na Placu Orląt Lwowskich w Częstochowie. "Dawid B. kazał jej iść do domu i odgrażał się, że jeżeli go nie posłucha, to przyjedzie tam i zrobi komuś krzywdę" - przekazywał prokurator Ozimek.
Mężczyźni po jakimś czasie pojawili się na Placu Orląt Lwowskich. Jak ustalili śledczy, podeszli do ławki, na której siedziała partnerka Dawida B. w towarzystwie innych osób. Dawid B. - jak relacjonował ustalenia śledczych rzecznik częstochowskiej prokuratury okręgowej - "trzymając w ręce młotek, zaczął się awanturować, kierując wyzwiska w kierunku kobiety i przebywających tam mężczyzn. W pewnym momencie Dawid B. kilkukrotnie uderzył jednego z mężczyzn młotkiem w głowę i szyję, co skutkowało zatrzymaniem krążenia i zgonem 49-latka" - czytamy w komunikacie.
Sprawcy zbiegli z miejsca zdarzenia i ukryli się w mieszkaniu znajomej, gdzie zostali zatrzymani przez policjantów jeszcze tego samego dnia wieczorem.
Na podstawie sekcji zwłok ustalono, że przyczyną zgonu pokrzywdzonego były poważne obrażenia głowy.
Czytaj też Częstochowa. Zaatakowany młotkiem 49-latek zmarł. Dwaj mężczyźni z zarzutami, jeden w areszcie
W odrębnym procesie odpowiada oskarżony o udział w śmiertelnym pobiciu 49-latka - Jordan M.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: KMP Częstochowa