Wychodzą z autobusu, za nimi on. Potem atakuje. Tak wygląda

Tak wygląda napastnik z Częstochowy
Tak wygląda napastnik z Częstochowy
Źródło: śląska policja

Najpierw było nagranie z monitoringu, teraz policja publikuje portrety pamięciowe. Tak wyglądający mężczyzna wychodził za kobietami z autobusu w Częstochowie i później je atakował. To były napaści na tle seksualnym. Minął ponad miesiąc, a on jest wciąż nieuchwytny.

Przed bramą posesji w Częstochowie w dzielnicy Parkitka przebiega postać. To nagranie z kamery, opublikowane w grudniu 2018 roku było jedynym tropem policji, poszukującej mężczyzny, który napada w Częstochowie na kobiety.

Teraz policja publikuje trzy portrety pamięciowe napastnika. - Powstały na podstawie zeznań pokrzywdzonych oraz świadków - wyjaśnia Marta Kaczyńska z częstochowskiej policji.

Portrety pamięciowe napastnika
Portrety pamięciowe napastnika
Źródło: śląska policja

Napady po wyjściu z autobusu

Do pierwszego ataku doszło 27 listopada. Pokrzywdzona około godziny osiemnastej wsiadła w centrum miasta do autobusu linii 10, jadącego w kierunku Parkitki. Wysiadła nieopodal szpitala im. Najświętszej Maryi Panny. Razem z nią wysiadł młody mężczyzna, który dokonał ataku. Sprawca usiłował doprowadzić pokrzywdzoną do tzw. innej czynności seksualnej. Na szczęście został spłoszony, a kobieta nie odniosła żadnych obrażeń.

Drugi atak z 17 grudnia miał podobny scenariusz. Młoda kobieta wsiadła do autobusu linii 12 około 17.40 w centrum Częstochowy przy Bibliotece Miejskiej, jadącego w stronę Gnaszyna. Po wyjściu z autobusu została zaatakowana przez jadącego z nią wcześniej sprawcę, który tak jak poprzednio, został spłoszony. I w tym przypadku atak miał charakter seksualny. Niestety autobusy, którymi jechały kobiety, nie miały monitoringu.

Na jedynym nagraniu sprzed bramy wedle policji prawdopodobnie zarejestrowany został sprawca po pierwszym ataku, a wszystko wskazuje na to, że obu napadów dokonał ten sam mężczyzna.

"Miał zapadnięte policzki"

Z opisu pokrzywdzonej, która została napadnięta w dzielnicy Parkitka wynika, że sprawca był młody, bardzo szczupły i wysoki, miał zapadnięte policzki. Ubrany był w ciemną kurtkę z kapturem, na głowie miał czapkę. Policja liczy na to, że inni pasażerowie, którzy w dni ataków o tej samej porze podróżowali tymi samymi autobusami, zauważyli podejrzewanego mężczyznę i mogą wnieść do sprawy więcej szczegółów.

"Apelujemy też do kobiet o ostrożność i zgłaszanie każdego przypadku napaści na tle seksualnym policji" - czytamy w policyjnym komunikacie.

Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice

Czytaj także: