49-letni Mariusz K. usłyszał zarzuty czynnej napaści na policjantów. Z ustaleń śledczych wynika, że próbował przejechać policjanta, który go zatrzymywał, a także zepchnąć z drogi funkcjonariusza, który ścigał go na motocyklu. Mężczyzna miał promil alkoholu we krwi. Wyjaśniał, że pił, ale dzień wcześniej, dlatego wsiadł za kierownicę. I nie zamierzał nikogo przejechać, tylko uciec. Jest wniosek o areszt.
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie wystąpiła do sądu o areszt dla 49-letniego Mariusza K. Jak mówi jej rzecznik Tomasz Ozimek, podstawą wniosku jest zagrożenie wysoką karą. Podejrzanemu grozi do 10 lat więzienia. Wczoraj wieczorem usłyszał aż trzy zarzuty.
- Najpoważniejszy dotyczy czynnej napaści na funkcjonariuszy policji za pomocą samochodu - mówi Ozimek.
49-latek jest podejrzany także o niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości. Badanie alkomatem wykazało, że miał promil alkoholu w organizmie.
- Wyjaśniał, że pił alkohol poprzedniego dnia i wydawało mu się, że jest trzeźwy, dlatego wsiadł za kierownicę. Czul się dobrze - relacjonuje Ozimek.
Dlaczego zatem rzucił się do ucieczki, gdy policja zatrzymywała go do kontroli?
Ozimek: - Mówił, że spanikował, że jednak badanie może wykazać obecność alkoholu. Nie chciał stracić prawo jazdy. Dodał też, że jego celem nie było przejechanie policjanta czy spychanie policyjnych motocykli z drogi. Chciał tylko uciec.
Strzał w opony
W niedzielę około 9 rano w miejscowości Biskupice pod Częstochową policjanci, pełniący służbę na motocyklach próbowali zatrzymać do kontroli kierowcę dacii.
Ten jednak pojechał dalej w kierunku Olsztyna.
- Nie zatrzymał się do kontroli i kontynuował ucieczkę. Po drodze łamał wszelkie możliwe przepisy ruchu drogowego, stwarzał zagrożenie bezpieczeństwa dla innych uczestników ruchu - mówiła Marta Kaczyńska, rzeczniczka częstochowskiej policji.
Jak relacjonują policjanci i co potwierdza prokuratura, kierowca dacii ignorował policyjne sygnały świetle i dźwiękowe.
Policjanci ruszyli w pościg na motocyklach. Ale według ustaleń śledczych mężczyzna próbował przejechać jednego z funkcjonariuszy i zepchnąć policyjny motocykl z drogi. Wtedy padły strzały z broni policyjnej.
Przestrzelił opony w dacii, dzięki czemu udało się zatrzymać kierowcę na drodze krajowej 46 w miejscowości Odrzykoń.
Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja