Nie opuściła rogatek, bo "wyszła do toalety". Odpowie przed sądem za spowodowanie wypadku

Auto wjechało pod pociag (zdjęcia archiwalne)
Auto wjechało pod pociag (zdjęcia archiwalne)
Źródło: TVN24 Katowice | Paweł Skalski

Za spowodowanie wypadku drogowego oraz nieumyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym odpowie wkrótce przed sądem dróżniczka, która rok temu nie opuściła rogatek na przejeździe kolejowym w Częstochowie.

Na skutek tego błędu pociąg uderzył w samochód, ranna została jadąca nim kobieta. Dróżniczka, która przyznaje się do winy, tłumaczyła, że nie opuściła szlabanów, bo nie zdążyła wrócić z toalety.

O zamknięciu śledztwa w tej sprawie poinformował w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek. Akt oskarżenia Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ skierowała do Sądu Rejonowego w Częstochowie.

Ranna 51-latka

Do wypadku doszło 31 maja ubiegłego roku. 50-letnia Krystyna C. pełniła wtedy obowiązki dróżniczki na przejeździe kolejowym w Częstochowie przy ul. Kiedrzyńskiej. Przed godz. 19 do przejazdu zbliżał się jadący od stacji Częstochowa-Główna pociąg pasażerski relacji Częstochowa-Łódź Kaliska.

CZYTAJ WIĘCEJ

- Pomimo przekazania jej informacji o przejeździe pociągu, dróżniczka nie zamknęła rogatek przejazdu. W wyniku tego doszło do zderzenia pociągu z przejeżdżającym przez przejazd samochodem renault, który został odrzucony na pobocze - powiedział prok. Ozimek. Na skutek wypadku kierująca samochodem 51-letnia kobieta doznała złamania żeber i odmy płucnej. Trafiła do szpitala.

"Wyszła do toalety"

Prokurator przedstawił Krystynie C. zarzut nieumyślnego sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, która zagrażała życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach i spowodowania wypadku drogowego. Krystyna C. przyznała się do winy. - Wyjaśniła, że nie zamknęła rogatek, gdyż przed przejazdem pociągu wyszła do toalety, myśląc, iż zdąży wrócić i zamknąć rogatki - powiedział prok. Ozimek.

Krystyna C. została zawieszona w wykonywaniu zawodu dróżnika kolejowego, ma też policyjny dozór. Kobieta nie była w przeszłości karana. Za zarzucane jej przestępstwo może grozić kara do trzech lat więzienia.

Auto zderzyło się z pociągiem

Auto zderzyło się z pociągiem

Autor: mmw / Źródło: PAP / TVN24

Czytaj także: