Mieszkańcy zaalarmowali w nocy służby, że poczuli wstrząs i zobaczyli pęknięcia na stropie i ścianach na ostatnim drugim piętrze budynku. Zostali ewakuowani przez strażaków, znaleźli dach nad głową u rodzin. Dom wielorodzinny został wyłączony z użytkowania.
O godzinie 1.57 w nocy z niedzieli na poniedziałek Państwowa Straż Pożarna w Chorzowie dostała wezwanie do dwupiętrowego domu wielorodzinnego przy ulicy Średniej.
Jak mówi Paweł Strugacz z chorzowskiej PSP, według zgłoszenia, które mieszkańcy przekazali do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego, "na górnych piętrach budynku czuć było wstrząs" i "widać mocne pęknięcia stropu".
Nie było oznak wybuchu - płomieni ani dymu. Budynek nie jest podłączony do instalacji gazowej. Zanim służby dotarły na miejsce, przybył tam zarządca budynku.
Odspojony strop, pęknięcie ścian od podłogi do sufitu
Na Średniej pracowały w nocy cztery zastępy straży pożarnej. Potwierdzili, że doszło do uszkodzenia pomieszczeń na ostatniej kondygnacji. - Odspojeniu uległy strop ostatniej kondygnacji oraz pęknięciom uległy ściany budynku biegnące od podłogi do sufitu. Nastąpiło także wybrzuszenie na zewnątrz ściany ostatniej kondygnacji usytuowanej od podwórza - przekazuje Paweł Strugacz.
- Powstało pęknięcie na obszarze 40 metrów kwadratowych pomiędzy ścianą a stropem - mówi Katarzyna Hohuł z biura prasowego urzędu miasta w Chorzowie.
Strażacy ewakuowali wszystkich 16 mieszkańców. Nikt nie został ranny. Znaleźli dach nad głową u swoich bliskich. - Żadna z tych osób nie potrzebowała lokalu zastępczego jak również pomocy medycznej - podkreśla Strugacz.
Obecny na miejscu Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego po wstępnych oględzinach wyłączył budynek z użytkowania. Teren wokół budynku odgrodzono taśma ostrzegawczą.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: DarSzach/Shutterstock