- Centrum przesiadkowe przy placu Wolskiego w Bytomiu będzie integrowało kilka środków transportu: kołowy oraz szynowy-kolejowy, tramwajowy, a także kolej wąskotorową – zaznaczył Lucjan Goczoł, kierownik Referatu Planowania Strategicznego i Funduszy Unijnych bytomskiego magistratu. - Nie dysponujemy obecnie dworcem, który mógłby w komfortowych warunkach umożliwić pasażerom sprawne i bezpieczne przemieszczanie pomiędzy różnymi miastami - dodał zaznaczając przy tym, iż dzięki inwestycji Bytom dołączy do "europejskich miast, w których ludzie mogą dojechać do centrów przesiadkowych samochodem, albo rowerem, zostawić je tam i udać się w dalszą podróż pociągiem, autobusem albo tramwajem". Oprócz zajezdni w centrum będzie znajdował się także parking typu "park & ride".
Początek w 2016
Oferty na opracowanie dokumentację projektowej będą przyjmowane do 10 lutego. Szacunkowy koszt przedsięwzięcia to 90 mln złotych. Według założeń, prace mają rozpocząć się po otrzymaniu pozwoleń na realizację inwestycji - w trzecim, albo czwartym kwartale 2016 roku, a zakończenie budowy węzła przesiadkowego planowane jest pod koniec 2018 roku.
Centrum przesiadkowe przy placu Wolskiego w Bytomiu będzie integrowało kilka środków transportu: kołowy oraz szynowy-kolejowy, tramwajowy, a także kolej wąskotorową Lucjan Goczoł, kierownik Referatu Planowania Strategicznego i Funduszy Unijnych UM Bytom
Wizualizacja centrum przesiadkowego w Bytomiu
Podobne centra przesiadkowe mają powstać jeszcze m.in. w: Chorzowie, Czeladzi, Gliwicach, Imielinie, Katowicach (tam zbudowane zostaną aż 4 węzły), Knurowie, Mysłowicach, Piekarach Śląskich, Pyskowicach, Rudzie Śląskiej, Siewierzu i Świętochłowicach. Łącznie w Subregionie Centralnym do roku 2023 ma ich powstać 62. - Dziś organizacja i jakość transportu publicznego pozostawiają wiele do życzenia. Żeby stworzyć ludziom odpowiednie warunki do przemieszczania się w ramach całej aglomeracji, samorządy oraz organizatorzy komunikacji zbiorowej muszą zainwestować - tłumaczył Andrzej Panek, wiceprezydent Bytomia.
Dojeżdżający bytomianie
Jak podaje bytomski magistrat, do Katowic codziennie dojeżdża: z Sosnowca ok. 8,6 tys. osób, z Chorzowa 5,7 tys. osób, a z Bytomia – 3,8 tys. osób. Co więcej, Bytom znajduje się na szóstym miejscu w kraju jako gmina z największą liczbą wyjeżdżających do pracy – 18,56 tys. osób. Przed Bytomiem znalazły się jedynie Kraków (30,82 tys.), Warszawa (26,30 tys.), Poznań (25,64 tys.), Sosnowiec (21,96 tys.) i Łódź (19,41 tys.).
Z ogólnej liczby pracujących w Bytomiu w 2011 r. (32,56 tys. osób) do pracy dojeżdża ok. 57 proc., co pozwala stwierdzić, że większość bytomian była zatrudniona poza miastem.
Plac Wolskiego czeka przebudowa:
Mapy dostarcza Targeo.pl
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: rf / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: UM Bytom/MZDIM