Tysiące podróżnych odjeżdżających codziennie do pracy z Placu Wolskiego w Bytomiu nie będą musiały już marznąć, czekając na autobus czy pociąg. W miejsce starych wiat i pobliskich budek z fast foodami, ma stanąć węzeł przesiadkowy na miarę XXI wieku. Miasto ogłosiło przetarg na dokumentację projektową inwestycji. To ważny projekt, bo Bytom znajduje się na szóstym miejscu wśród gmin pod względem liczby wyjeżdżających do pracy.
- Centrum przesiadkowe przy placu Wolskiego w Bytomiu będzie integrowało kilka środków transportu: kołowy oraz szynowy-kolejowy, tramwajowy, a także kolej wąskotorową – zaznaczył Lucjan Goczoł, kierownik Referatu Planowania Strategicznego i Funduszy Unijnych bytomskiego magistratu. - Nie dysponujemy obecnie dworcem, który mógłby w komfortowych warunkach umożliwić pasażerom sprawne i bezpieczne przemieszczanie pomiędzy różnymi miastami - dodał zaznaczając przy tym, iż dzięki inwestycji Bytom dołączy do "europejskich miast, w których ludzie mogą dojechać do centrów przesiadkowych samochodem, albo rowerem, zostawić je tam i udać się w dalszą podróż pociągiem, autobusem albo tramwajem". Oprócz zajezdni w centrum będzie znajdował się także parking typu "park & ride".
Początek w 2016
Oferty na opracowanie dokumentację projektowej będą przyjmowane do 10 lutego. Szacunkowy koszt przedsięwzięcia to 90 mln złotych. Według założeń, prace mają rozpocząć się po otrzymaniu pozwoleń na realizację inwestycji - w trzecim, albo czwartym kwartale 2016 roku, a zakończenie budowy węzła przesiadkowego planowane jest pod koniec 2018 roku.
Centrum przesiadkowe przy placu Wolskiego w Bytomiu będzie integrowało kilka środków transportu: kołowy oraz szynowy-kolejowy, tramwajowy, a także kolej wąskotorową Lucjan Goczoł, kierownik Referatu Planowania Strategicznego i Funduszy Unijnych UM Bytom
Podobne centra przesiadkowe mają powstać jeszcze m.in. w: Chorzowie, Czeladzi, Gliwicach, Imielinie, Katowicach (tam zbudowane zostaną aż 4 węzły), Knurowie, Mysłowicach, Piekarach Śląskich, Pyskowicach, Rudzie Śląskiej, Siewierzu i Świętochłowicach. Łącznie w Subregionie Centralnym do roku 2023 ma ich powstać 62. - Dziś organizacja i jakość transportu publicznego pozostawiają wiele do życzenia. Żeby stworzyć ludziom odpowiednie warunki do przemieszczania się w ramach całej aglomeracji, samorządy oraz organizatorzy komunikacji zbiorowej muszą zainwestować - tłumaczył Andrzej Panek, wiceprezydent Bytomia.
Dojeżdżający bytomianie
Jak podaje bytomski magistrat, do Katowic codziennie dojeżdża: z Sosnowca ok. 8,6 tys. osób, z Chorzowa 5,7 tys. osób, a z Bytomia – 3,8 tys. osób. Co więcej, Bytom znajduje się na szóstym miejscu w kraju jako gmina z największą liczbą wyjeżdżających do pracy – 18,56 tys. osób. Przed Bytomiem znalazły się jedynie Kraków (30,82 tys.), Warszawa (26,30 tys.), Poznań (25,64 tys.), Sosnowiec (21,96 tys.) i Łódź (19,41 tys.).
Z ogólnej liczby pracujących w Bytomiu w 2011 r. (32,56 tys. osób) do pracy dojeżdża ok. 57 proc., co pozwala stwierdzić, że większość bytomian była zatrudniona poza miastem.
Plac Wolskiego czeka przebudowa:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: rf / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: UM Bytom/MZDIM