Kropka nad i 

Szymon Hołownia

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński ma przybyć w środę do Warszawy. Jak poinformowała szefowa Kancelarii Prezydenta RP, jego wizyta potrwa jeden dzień. - To dobrze, że przyjedzie. Pewnie powie, że Ukraińcy są wdzięczni za to, co Polacy zrobili dla nich - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Jego zdaniem pojawi się też wątek zboża z Ukrainy, którego sprawa "powinna być wyjaśniona przez polski rząd już bardzo dawno temu". Pytany o marsze w "obronie Jana Pawła II", odpowiedział, że nie brał w nich udziału, ponieważ jest zwolennikiem rozdzielenia państwa i Kościoła. - Te marsze, gorąco forowane przez Solidarną Polskę i PiS, zamieniły kwestie religijne na polityczne - powiedział. Szymon Hołownia został również zapytany o sondaże. Czy Polacy zmęczyli się Polską 2050 i czy mają dosyć ciągłych rozmów na temat wspólnej listy opozycji? Jak stwierdził, "to może być jeden z czynników, dla których całej opozycji dzisiaj spada". - Mam wrażenie, że myśmy za dużo czasu poświęcili tej jednej liście. Musimy zacząć ludziom mówić o innych rzeczach, ich realnych problemach - tłumaczył. Oprócz tego Hołownia wypowiedział się na temat świadczeń społecznych. Mówiąc o 14. emeryturze, stwierdził, że "nie jesteśmy w stanie wydawać pieniędzy w takiej formule", a pieniądze z "babciowego", które proponuje Donald Tusk, "trzeba przeznaczyć na tworzenie miejsc w żłobkach".