Kaczyński: jeśli ktoś popełnia nadużycie, traci stanowisko. Obok stoi Cieszyński

W Elblągu odbyła się konwencja wojewódzka Prawa i Sprawiedliwości z udziałem prezesa ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego. W swoim przemówieniu Kaczyński odniósł się do akcji polityków Koalicji Obywatelskiej, którzy parodiowali spot PiS. - Jestem przyzwyczajony do różnych zaskoczeń, ale spotyka mnie coś zupełnie niezwykłego. Mówią mi, że połowa klubu KO do mnie dzwoni. Ja co prawda nie mam tego swojego telefonu przy sobie, bo wypycha kieszenie, ale tak mi mówią. Z drugiej strony od ośmiu lat mówią o dyktaturze, a teraz ciągle do mnie. Zupełnie ich nie rozumiem - mówił Kaczyński. Następnie odniósł się do kwestii praw kobiet. - Oni (Platforma Obywatelska - przyp. red.) czasem mówią o piekle kobiet, że to my niby piekło kobiet tworzymy. Możemy im odpowiedzieć: piekło kobiet to było za waszych czasów - powiedział Kaczyński. Dodał, że za rządów Platformy Obywatelskiej kobietom podniesiono wiek emerytalny i nie były bronione przed oprawcami domowymi. - Dziś kobiety i dzieci są chronione - stwierdził Kaczyński. Mówił też o programie PiS. - Nasz program jest na osiem lat. Za osiem lat lista krajów dogonionych lub miniętych będzie naprawdę długa. Być może znajdą się tam nawet takie kraje jak Anglia i Francja. Parę kroków dalej są Niemcy, a potem te kraje najbogatsze jak Szwecja, Austria, Holandia i najbogatsza w Europie, z które krajów nie są rajami podatkowymi, Dania. Wszystko jest do zrobienia - podsumował prezes PiS. Jarosław Kaczyński mówił też, że "jeśli ktoś popełnia nadużycie, to traci stanowisko i zajmuje się nim prokurator". Obok niego w tym czasie stał kandydat PiS w wyborach i członek rządu Janusz Cieszyński. Jest on wiązany z tzw. aferą respiratorową, w związku z którą NIK złożyła w tym tygodniu trzy zawiadomienia do prokuratury.