Loty paraboliczne to jedyna okazja, by poczuć się jak w kosmosie nie opuszczając Ziemi. Na pokładzie specjalnego samolotu ZERO G doświadczyć można stanu nieważkości nie tylko wykorzystując to do szkolenia przyszłych astronautów, ale też umożliwiając prowadzenie ważnych badań naukowych. Reporter TVN24 BiS Hubert Kijek jako jeden z pierwszych dziennikarzy w Polsce wsiadł na pokład ZERO G i na własnej skórze doświadczył co to znaczy nieważkość.
Hubert Kijek wsiadł na pokład specjalnego samolotu ZERO G na zaproszenie Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Dziennikarz TVN24 BIS miał możliwość w ten sposób samemu doświadczyć stanu nieważkości i sprawdzić, do czego wykorzystywane są loty tym niezwykłym samolotem.
Zerowa grawitacja
A zapotrzebowanie na nie jest bardzo wysokie. W czasie tzw. lotów parabolicznych nad Oceanem Atlantyckim szkoleni są przyszli astronauci, którzy muszą nauczyć się poruszać i funkcjonować w środowisku pozbawionym ziemskiej grawitacji.
Loty z zerową grawitacją to także niezwykła platforma badawcza dla naukowców z całego świata. Tylko podczas wyprawy Huberta Kijka na pokładzie samolotu prowadzonych było aż dziesięć eksperymentów. Wśród nich naukowczynie z Uniwersytetu w Oslo, które sprawdzały jak stan nieważkości może wpłynąć na komórki rakowe. - Wierzymy, że mikrograwitacja może spowolnić rozwój komórek nowotworowych, a nawet zatrzymać ich namnażanie - wyjaśniały reporterowi TVN24 BiS pokazując specjalny pojemnik, w którym przechowują komórki rakowe pobrane od pacjentów. Loty ZERO G tym samym umożliwiają prowadzenie przełomowych badań.
Loty paraboliczne są przydatne w krótkotrwałych badaniach naukowych i technologicznych przy zmniejszonej grawitacji, bo nie wymagają "długiego szkolenia astronautów i lotów na Międzynarodową Stację Kosmiczną" - podkreśla ESA. Właśnie dlatego loty paraboliczne są np. często wykorzystywane do sprawdzania przyrządów wykorzystywanych w kosmosie.
Ze stanu nieważkości od lat korzystają także inne branże, m.in. filmowa, która dzięki niej może kręcić sceny mające imitować przestrzeń kosmiczną. W tym samym samolocie, którym latał reporter TVN24 BiS, kręcone były sceny m.in. do filmu "Mumia" z Tomem Cruisem.
Lot paraboliczny - co to
Jak udaje się osiągnąć stan nieważkości na pokładzie samolotów latających nad Oceanem Atlantyckim? Jest to możliwe dzięki specjalnie zmodyfikowanym maszynom pasażerskim takim jak ZERO G. W czasie lotu samolot taki najpierw nabiera prędkości i wysokości, a następnie zamiast lotem poziomym leci lotem parabolicznym: na zmianę gwałtownie wznosi się i opada. - Do stanu nieważkości dochodzimy na samym szczycie paraboli - wyjaśnia reporter TVN24 BIS. Szybkie opadanie samolotu pozwala zrównoważyć wtedy siłę przyciągania ziemskiego i wytworzyć wrażenie nieważkości. - Ten stan trwa 22 sekundy. Piloci wykonują manewr 31 razy w czasie jednego lotu - mówi Hubert Kijek.
Według Europejskiej Agencji Kosmicznej loty paraboliczne dają uczucie przypominające zjazd ze szczytu rozpędzonej kolejki górskiej, kiedy "wnętrzności swobodnie unoszą się w ciele", wyjaśnia organizacja na swojej stronie internetowej. Z tą różnicą, że loty paraboliczne nieważkość wytwarzają skuteczniej, a ich pasażerowie nie muszą być przypięci do swoich krzesełek.
Lot bez grawitacji
Pomysł na wykonywanie lotów parabolicznych zrodził się w latach 50. XX wieku podczas treningu NASA w ramach projektu Mercury, pierwszego amerykańskiego programu kosmicznych lotów załogowych. Europejska Agencja Kosmiczna pierwszy lot paraboliczny zorganizowała w 1984 roku. Naukowcy są regularnie zapraszani przez ESA do składania wniosków na przeprowadzanie doświadczeń w czasie lotów.
Reportaż Huberta Kijka z pokładu samolotu ZERO G jest dostępny w TVN24 GO. Program Akcja Grawitacja będzie nadawany na antenie TVN24 BIS codziennie od 5 do 8 grudnia o 16:25.
Źródło: tvn24.pl, ESA, NASA
Źródło zdjęcia głównego: TVN24