Jednorazowe e-papierosy szkodzą nie tylko zdrowiu, mają też negatywny wpływ na całą planetę. Należą do jednych z najbardziej niebezpiecznych produktów dla środowiska - wyjaśnia prof. Piotr Skubała z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
Z raportu Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych "Rynek jednorazowych e-papierosów w Polsce" z lutego 2024 roku wynika, że w 2023 roku w Polsce sprzedaż jednorazowych e-papierosów wyniosła blisko 100 mln sztuk, podczas gdy rok wcześniej było to 32,3 mln sztuk. Przyczynia się do tego atrakcyjna cena oraz duży wybór wariantów smakowych (aż 770). E-papierosy zawierają cały szereg chemikaliów szkodliwych dla zdrowia i środowiska.
Jak wyjaśnia prof. Piotr Skubała z Instytutu Biologii, Biotechnologii i Ochrony Środowiska Wydziału Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Śląskiego, szkodliwość jednorazowych e-papierosów dla środowiska wynika przede wszystkim z ich jednorazowości. - Używanie ich to marnowanie cennych zasobów - mówi.
E-papierosy. Dlaczego są szkodliwe dla środowiska
Prof. Skubała tłumaczy, że chodzi zarówno o plastik, jak i o obecne w waporyzatorach baterie litowo-jonowe. - Plastik jest wytwarzany z ropy naftowej, a jej wydobycie niszczy planetę. Z kolei lit - określany przez Unię Europejską, jako surowiec krytyczny (czyli o dużym znaczeniu gospodarczym, a jednocześnie trudny do pozyskania red.) - jest niezbędny do transformacji w kierunku zielonej energii - wskazuje biolog. I dodaje, że recykling waporyzatorów jest trudny i drogi - ze względu na to, że wykonane są one z mieszanki materiałów, które trudno oddzielić; poza plastikiem i bateriami litowo-jonowymi obecna jest w nich miedź.
Z opublikowanego we wrześniu 2023 roku badania działającej na rzecz recyklingu brytyjskiej organizacji non-profit Material Focus wynika, iż w Wielkiej Brytanii jedynie 17 proc. zużytych jednorazowych e-papierosów jest oddawana do recyklingu. - A podejrzewam, że pod tym względem Wielka Brytania się pozytywnie wyróżnia, bo w wielu krajach ten recykling jest mniejszy, albo go w ogóle nie ma - ocenia specjalista.
Na podstawie danych o sprzedaży w Wielkiej Brytanii (360 mln jednorazowych e-papierosów rocznie) Material Focus ocenia, że tygodniowo wyrzucanych jest tam ok. 5 mln waporyzatorów. Jest to czterokrotny wzrost w porównaniu z rokiem 2022. Co więcej, gdyby trafiały one do recyklingu, to energią z baterii litowo-jonowych można by zasilać 5 tys. elektrycznych samochodów. - To są ogromne ilości litu, które trafiają na wysypiska, a to jest bardzo cenny pierwiastek - podkreśla prof. Skubała.
ZOBACZ TEŻ: Zakaz palenia na ulicy w odległości mniejszej niż 5 metrów od innych. Kolejne miasto wprowadza ograniczenia
Ekspert: "Beztrosko wprowadzamy nowe produkty"
Jak przypomina naukowiec, w grudniu 2020 roku w czasopiśmie "Nature" ukazała się analiza, z której wynika, że ilość technomasy (to masa wytworów ludzkich, takich jak plastik, metale, beton, cegły, asfalt i inne) na Ziemi przekroczyła pod koniec 2020 roku biomasę wszystkich żywych organizmów. - Przewidywania autorów artykułu są przerażające, ponieważ do 2040 roku technomasa może być trzykrotnie większa niż ilość biomasy - mówi specjalista. Jak dodaje, obecnie na 1 m kw. na Ziemi (uwzględniając powierzchnie mórz i oceanów) przypada 1 kg betonu, a masa plastiku jest dwukrotnie większa niż masa wszystkich zwierząt.
- Uwzględniając obecny poziom zaśmiecenia i zanieczyszczenia środowiska, jak również wykorzystanie zasobów planety, powinniśmy bezwzględnie wytwarzać takie produkty, które podlegają recyklingowi. A my tymczasem beztrosko wprowadzamy nowe produkty nie biorąc pod uwagę konsekwencji, jakie to będzie miało dla przyrody i ekosystemu - ocenia prof. Skubała.
E-papierosy. Resort zdrowia zapowiada działania
Ze względu na szkodliwość jednorazowych e-papierosów dla środowiska oraz dla zdrowia ludzi, Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało, że wprowadzi zakaz sprzedaży jednorazowych, smakowych e-papierosów w Polsce. Miałby on wejść w życie przed tegorocznymi wakacjami.
W opinii prof. Skubały będzie to ważne i potrzebne działanie. - Aby ograniczyć zanieczyszczanie planety i marnowanie jej zasobów, konieczne jest wprowadzanie zmian systemowych, prawnych. Musimy wywierać nacisk na państwa, by wprowadzały odpowiednie regulacje i ukróciły samowolę wielkich korporacji - ocenia specjalista. Dodaje, że musi to być ściśle powiązane ze zmianami zachowań indywidualnych konsumentów i edukacją społeczeństwa.
Jego zdaniem odpowiedzialność za kryzys klimatyczny, środowiskowy i planetarny ponoszą głównie bogate kraje, określane jako kraje globalnej Północy. - Największe konsekwencje tego ponoszą natomiast kraje globalnego Południa, czyli kraje najbiedniejsze - mówi ekspert. Dlatego powinniśmy zmieniać swoje zachowania konsumenckie, ale też organizować się jako obywatele i wywierać presję na polityków, by przy pomocy odpowiednich regulacji prawnych wprowadzali zmiany systemowe.
- Jeśli tego nie wymusimy, nasz gatunek będzie miał krótką historię na Ziemi. Jest to po prostu konieczne. Jeśli chodzi o jednorazowe e-papierosy, to zakaz ich sprzedaży wprowadzono w 34 krajach świata, więc jest to możliwe do zrobienia - podsumowuje prof. Skubała.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock