Zakaz kaktusów w budynkach publicznych. "Uważam, że to śmieszne"

Władze niemieckiego miasta Plettenberg wprowadziły zakaz trzymania kaktusów w budynkach publicznych. Decyzja ma być pokłosiem incydentu w szkole, w którym pracownik placówki skaleczył się tą rośliną na tyle poważnie, że trzeba było udzielić mu pomocy. Nowy zakaz nie wszystkim jednak przypadł do gustu.

Informację o zakazie trzymania kaktusów w budynkach publicznych w Plettenbergu przekazała stacja RTL. Jej reporterka Daria Semcov podkreśliła, że miasto zakazało tych roślin "we wszystkich instytucjach publicznych" po tym, jak o kaktusa skaleczył się pracownik miejscowej szkoły. - To samo mogło przydarzyć się dziecku - przekazała reporterka. Niemiecki "Tagesschau" doprecyzował, że zakaz obejmuje biura w ratuszu, przedszkola oraz szkoły.

ZOBACZ TEŻ: Elektryczne hulajnogi na wynajem znikną ze stolicy

Zakaz kaktusów w mieście

Cytowany przez "Tagesschau" rzecznik prasowy urzędu miasta tłumaczył, że pracownik szkoły skaleczył się kaktusem na tyle poważnie, że konieczna była interwencja lekarska. - To, co skończyło się urazem ramienia u dorosłego mężczyzny, mogło skończyć się poważnym urazem twarzy małego dziecka - stwierdził rzecznik. - Rośliny są mile widziane we wszystkich miejskich budynkach i jest ich mnóstwo. Po prostu nie powinny to już być kaktusy - dodał.

"Tagesschau" podkreślił, iż nie jest jasne, czy kaktusy, które do tej pory znajdowały się w publicznych instytucjach w Plettenbergu, zostały wyrzucone, czy zabrane przez ich pracowników. Nie wszyscy mieszkańcy miasta przyjęli jednak nowy zakaz ze zrozumieniem. - Uważam, że to śmieszne. Jak ja, jako dorosła, miałabym wejść w kaktusa i narobić takiego zamieszania? Przepraszam, nie rozumiem tego - przyznała uśmiechnięta mieszkanka w rozmowie z RTL. Jednocześnie oceniła, że zakaz jest "w porządku" w przypadku szkół i przedszkoli. 

ZOBACZ TEŻ: Zakaz telefonów w podstawówkach. Oto co się stało

"Nie będziemy udzielać dalszych informacji"

Według RTL żaden z przedstawicieli władz miasta nie zgodził się na występ przed kamerą. "Nie będziemy udzielać dalszych informacji na temat zakazu kaktusów (...) Nie zezwalamy na filmowanie w budynkach miejskich ani ich personelu" - podano w komunikacie adresowanym do niemieckiej redakcji.

Czytaj także: