Kobieta, która została postrzelona w głowę przeżyła, zaparzyła herbatę i zaproponowała filiżankę policjantowi. - Niemożliwe by mogła przeżyć bez cudu - powiedział szeryf Mike Byrd z hrabstwa Jackson w Missisipi.
Tammy Sexton, 47-letnia Amerykanka, którą mąż postrzelił w głowę, przebywa w szpitalu, ale ma szanse na całkowity powrót do zdrowia.
O zdarzeniu poinformowały w piątek lokalne władze Birmingham, w stanie Alabama, na południu USA.
Mąż nie przeżył
Mąż Sexton strzelił do niej i trafił ją w czoło z pistoletu kaliber 9 mm. Kula przeszła przez czaszkę i wyszła z tyłu głowy. Ranna, lecz przytomna Sexton powitała kilka minut później lokalnego zastępcę szeryfa, przyciskając do czoła szmatkę, a następnie zaoferowała mu filiżankę herbaty, którą zaparzyła sobie po postrzeleniu.
Byrd pojawił się w domu kobiety, gdyż policja poszukiwała jej męża Donalda, w tygodniu poprzedzającym incydent, by wręczyć mu sądowy zakaz przebywania w pobliżu żony. Donald Ray Sexton miał kłopoty z prawem - był "damskim bokserem". Donald Sexton zjawił się w domu we wtorek w nocy. Strzelił do żony, po czym wyszedł i popełnił samobójstwo.
Zdarza się
Szeryf Byrd powiedział prasie, że kula przeszła przez mózg Tammy nie powodując prawdopodobnie żadnych ciężkich obrażeń. - To dziwne. Po prostu nie słyszy się o takich rzeczach. Ktoś dostaje strzał w głowę i jest martwy - komentował szeryf Byrd.
Agencja AP podkreśla, że przypadki takie są niezmiernie rzadkie, ale literatura medyczna przytacza przykłady osób, które przeżyły postrzał w głowę i wyszły z tego z niewielkimi trwałymi uszkodzeniami mózgu, lub w ogóle bez szwanku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: SXC